KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 26 grudnia, 2024   I   06:21:16 PM EST   I   Dionizego, Kaliksta, Szczepana
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Wspomnienie o wielkiej Ordonce

Ewa Michałowska-Walkiewicz
08 września, 2023

Wspomnienie o wielkiej Ordonce
Hanka Ordonówna, Ordonka

Hanka Ordonówna, jej życie i kariera. …na pierwszy znak, gdy serce drgnie, ledwo drgnie, a już się wie, że to właśnie ten, tylko ten…

Hanka Ordonówna, a właściwie Maria Anna Pietruszyńska, urodziła się w dniu 25 września 1902 roku w Warszawie. Zmarła ona natomiast w dniu 8 września 1950 roku w Bejrucie w Libanie, gdyż od dłuższego czasu chorując na gruźlicę, nie zdołała w żaden sposób przezwyciężyć tej niszczącej ją choroby. Zasłynęła ona jako polska piosenkarka, tancerka i aktorka, a przede wszystkim jako niezastąpiona altruistka.

Pochodziła z rodziny kolejarza patrioty, tak więc jej stosunek do Polski i rodaków, zajmował w jej życiu miejsce priorytetowe. W dzieciństwie uczęszczała ona do szkoły baletowej. W wieku 16 lat debiutowała w warszawskim teatrzyku „Sfinks". Początki jej kariery aktorskiej były trudne, ale zapalone do tegoż zawodu młode dziewczę pokonywało z łatwością wszystkie trudności, a co najważniejsze, umiało z uporem wciąż się uczyć, by wcielać się coraz lepiej w role aktorskie. Kiedy otrzymała pseudonim artystyczny Hanna Ordon, już zawsze się nim podpisywała. W okresie występów w lubelskim teatrze „Wesoły ul", zyskała sobie ona popularność jako wykonawczyni piosenek o tematyce żołnierskiej. Tam też porywała ona publiczność piosenkami, które do dziś ujmują za serce każdego Polaka, a były to „O mój rozmarynie”, „Rozkwitały pęki białych róż”, czy „Ułani, ułani”. Piosenki wykonywane przez Hankę Ordonównę, z dnia na dzień stawały się przebojami. Występy za granicą, również przyczyniają się do jej rozgłosu i wielkiej sławy, a występowała ona wówczas w Paryżu, Berlinie i w Wiedniu. Można powiedzieć, że podziwiał ją ówczesny wielki świat. Również jej role filmowe nadały splendoru Ordonce, a piosenka „Miłość ci wszystko wybaczy” jest popularna nawet dziś.

…Choćbyś ją przeklął w rozpaczy,
że jest okrutna i zła
miłość Ci wszystko wybaczy
bo miłość mój miły to ja…

To wszystko sprawia, że ówcześni wielcy poeci i satyrycy, tacy jak Tuwim czy Lechoń, z ogromną satysfakcją piszą dla niej teksty. Po upadku tegoż teatru wróciła do Warszawy, gdzie rozpoczęła karierę jako szansonistka w kabarecie Qui Pro Quo. Zaraz też w stolicy  poznaje Ordonka hrabiego Michała Tyszkiewicza, który jest urzeczony jej talentem i niezwykłą osobowością. Ślub ich, odbył się w kościele Świętego Krzyża w Warszawie w 1931 roku. Majątek Tyszkiewiczów, położony był w Ornianach na Wileńszczyźnie, gdzie osiedliła się młoda para. Hanka, pełniąc honory gospodyni, zawsze była pełna wdzięku i fascynacji, ale tęskniła wciąż za swoim rodzinnym miastem. Na krótki czas młodzi Tyszkiewiczowie, udawali się też w różne podróże, ale zawsze wracali do Polski, gdzie Hanka najbardziej lubiła śpiewać, występować w kabaretach, a także grać w rewii cyrkowej gdzie jeździła konno. Hanka jednak, uprosiła z czasem męża, by przenieśli się oni do Warszawy, gdzie w ukochanym mieście spełniała się ona jako aktorka najbardziej.

Tuż po wybuchu II wojny światowej, Hanka Ordonówna została przypadkowo aresztowana w Warszawie, co miało miejsce jesienią 1939 roku. Zaraz też trafiła ona trafia na Pawiak, skąd wykupił ją mąż, wysyłając ją od razu do Wilna. Ale i tu los nie zatrzymał jej na dłużej, bo oto jej mąż Michał Tyszkiewicz został wywieziony w głąb Rosji, a ona do obozu ciężkiej pracy w Uzbekistanie. Tam, z racji nieludzkich warunków życia, głodu, zimna i ciężkiej pracy, zachorowała ona na gruźlicę płuc. Szybko jednak powraca do zdrowia i dociera ona do polskiego ośrodka w Tocku, gdzie organizuje teatr. Tu powracają na dobre jej siły witalne, ponieważ zaczyna śpiewać i grać jako pierwszoplanowa aktorka.

Szybko zrozumie ona jednak, że ma też inną rolę do spełnienia, i musi zapewnić opiekę osieroconym dzieciom polskich wygnańców. Troską macierzyńską obejmie je teraz wszystkie, a przede wszystkim będzie im matką, szczególną opiekunką, wnikającą we wszystkie ich potrzeby. Wprawdzie w krótkim czasie, ze względu na stan zdrowia, zostaje ona wysłana do Taszkientu, ale już teraz wie, co ma czynić dalej, aby ta altruistyczna misja opieki nad dziećmi wydała należyte owoce. Wreszcie z polskimi sierotami dociera ona do Bombaju, gdzie zaczyna przeżywać wspomnienia wojenne, z Pawiaka i z obozu niewolniczej pracy.

Gruźlica, która stała się teraz jej głównym problemem, przyczynia się do tego, że musiała zacząć się poważnie leczyć, opuszczając dzieci, które tak pokochała. Wraz z mężem zamieszkała w Bejrucie, dając tu czasem koncerty dla rodaków, malując obrazy, czy przygotowując do druku swoje piosenki, a także książkę pt. „Tułacze dzieci”.

Jeśli kiedyś będziesz w wielkiej biedzie,
zagubiony w plątaninie lat,
do altany dawnej cię powiedzie,
zaprowadzi szafirowy ślad -
szafirowe ptaki
z szafirowych gniazd
szafirowe szlaki
szafirowych gwiazd...

Zmarła w Bejrucie na gruźlicę, której nabawiła się w czasie wojny, i z którą walkę musiała przegrać. Jej prochy sprowadzono do kraju w maju 1990 roku i spoczęły one w Alei Zasłużonych na Powązkach.