KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   12:30:10 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Modrzewiowy dworek w Brodach - architektoniczna perełka z początku XX stulecia

Ewa Michałowska-Walkiewicz
29 maja, 2024

Modrzewiowy dworek w Brodach - architektoniczna perełka z początku XX stulecia

Modrzewiowa willa znajdująca się w Brodach świętokrzyskich, została wzniesiona w 1910 roku. Dom ten niegdyś należał do rodziny Silewiczów, a następnie do Jaworowskich. Były to rodziny zarządzające systemem wypalania węgla drzewnego do hut, czerpiąc surowiec z pobliskich lasów. Projektantem wspomnianej willi był prawdopodobnie Stanisław Ignacy Witkiewicz.

W Brodach

Dziennik Polonijny wybrał się do Brodów, by właśnie zobaczyć tę wspaniałą budowlę. Modrzewiowa willa, została zbudowana w modnym w dobie dwudziestowiecznej stylu tyrolskim. Willa ta jest solidnie podpiwniczona, piętrowa z poddaszem użytkowym. Nad tym poddaszem znajduje się stryszek z portalami świetlikowymi wychodzącymi na ulicę. Poddasze tego budynku zwieńczone jest lukarnami z balkonikami, umieszczonymi po obu stronach willi.

Trzy okna

Przednia ściana parteru tej willi, posiada symetrycznie trzy okna rozmieszczone po obu bokach od wejścia do domu. Tuż przed wejściem do tego domu, znajdują się dość długie schody zagłębiające się w ogród, pod wysokie świerki. W przedniej części wspomnianego ogrodu, są murowane zabytkowe ogrodzenia.

Ornamenty

Dom ten, ozdobiony jest bogatymi ornamentami, a wewnątrz zachowały się nawet przepiękne sztukaterie. Willa ta niegdyś należała do rodziny Silewiczów oraz do Jaworowskich. W ostatnich latach dom ten należał do rodziny Bałatów, często też mówi się na niego „willa bałacka”.

Pomysł Witkacego

Historia tego miejsca mówi nam, że dom i wnętrza zaprojektował sam Witkacy. Niegdyś zjeżdżała się tu śmietanka towarzyska, więc urządzano dla niej tu bale, a nawet polowania. W późniejszych latach, w czasach II wojny światowej była tu jadłodajnia, przychodnia, a nawet porodówka. Przez ostatnie 20 lat dom był opuszczony. W tej chwili dom posiada właściciela, który chce doprowadzić go do lat świetności.

Przed jego frontonem, organizowane są często recytacje wierszy i opowiadań historycznych, uświetniających naszych bohaterów narodowych.