KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 23 maja, 2024   I   03:03:48 AM EST   I   Leoncjusza, Michała, Renaty
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Śladami Tadeusza Kościuszki. Dziennik Polonijny na wyprawie w Szwajcarii

Ewa Michałowska-Walkiewicz
11 maja, 2024

Śladami Tadeusza Kościuszki. Dziennik Polonijny na wyprawie w Szwajcarii

Tadeusz Kościuszko, a właściwie Andrzej Tadeusz Bonawentura Kościuszko, szlachcic pieczętujący się herbem Roch III, przyszedł na świat dnia 4 lutego 1746 roku w Mereczowszczyźnie. Zmarł dnia 15 października 1817 roku w Solurze w Szwajcarii. Był to wybitny inżynier wojskowy, Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej w czasie insurekcji kościuszkowskiej, generał lejtnant wojska Rzeczpospolitej Obojga Nrodów, generał major komenderujący w Dywizji Wielkopolskiej, a także uczestnik w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

List do Czartoryskiego...

W 1815 roku Tadeusz Kościuszko, już jako naczelnik insurekcji napisał do księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego: ... „Jadę do Szwajcarii, nie mogąc zdatnie usłużyć Ojczyźnie". Wybrał życie uchodźcy zamieszkując w kantonie Solura u zaprzyjaźnionej rodziny Zeltnerów. Tutaj to właśnie spędził ostatnie lata życia. Podobno Kościuszko bardzo się nudził w Solurze ponieważ nie znał on dobrze języka niemieckiego. Ale czas wypełniał on sobie jazdą konno, malowaniem akwarel, komponowaniem mini utworów muzycznych, a nawet... robił chodaki i... czapeczki na szydełku. Ale zawsze z ogromnym wdziękiem mówił on o ukochanej Polsce i jej stagnacji ekonomicznej, która była wynikiem zaborów.

Przymusowa emigracja we Francji po nieudanym powstaniu

Tadeusz Kościuszko, będąc w Paryżu głęboko zaprzyjaźnił się z ambasadorem Szwajcarii Piotrem Józefem Zeltnerem. „Szczerym kolegą” Kościuszko nazywał też brata pana Józefa, Franciszka Ksawerego, który był burmistrzem małego szwajcarskiego miasteczka Solury. Franciszek Ksawery postanowił zaprosić Tadeusza Kościuszkę do siebie, ponieważ rodzina Zeltnerów posiadała dogodną kamienicę, w której to górskim klimatem mógł leczyć się Wielki Polak. Kościuszko zamieszkał na pierwszym piętrze wspomnianej kamienicy, a przekazano mu do dyspozycji apartament złożony z pięciu pokoi.

50 tysięcy franków i swoje serce

Tadeusz Kościuszko miał bardzo dobry kontakt z najmłodszą córką państwa Zeltnerów, Emilką. Jej to właśnie jako 15-latce, zapisał Kościuszko w testamencie 50 tysięcy franków szwajcarskich. Dzięki temu dziewczyna szybko wyszła za mąż i to za samego księcia włoskiego. Tadeusz Kościuszko zapisał jej także swoje serce. Gdy wielki polski generał Tadeusz Kościuszko zmarł dnia 15 października 1817 roku, car Aleksander I wyraził zgodę na przywiezienie jego ciała do Polski i jego godny pochówek na Wawelu. Trumna początkowo została złożona w kościele pod wezwaniem św. Floriana w Krakowie. Gdy w dniu 23 czerwca uroczysty kondukt ruszył do kościoła katedralnego, tam w krypcie św. Leonarda, pochowano zabalsamowane ciało polskiego bohatera. W dniu 1 grudnia 1832 roku przeniesiono je do marmurowego sarkofagu.

A serce Wielkiego Polaka...

Zabalsamowane serce naczelnika, oczywiście zgodnie z wolną Wielkiego Polaka, otrzymała Emilia Zeltner. Zabrała je ze sobą do posiadłości męża w Vezzi pobliżu Mediolanu i umieściła je w kaplicy rodzinnej. Pani Emilia we wszystkich miejscach, w których mieszkała, budowała niewielkie kapliczki, w których serce Kościuszki znajdowało się w urnie.

Muzeum w Rapperswil

W tym czasie w Rapperswil we wschodniej Szwajcarii, powstało Muzeum Narodowe Polskie. Jego twórcy zabiegali o to, by w setną rocznicę Insurekcji Kościuszkowskiej, serce tak wielkiego dowódcy powstania trafiło do tej właśnie placówki. Nie było to łatwe, gdyż dzieci Emilki nie chciały go oddać. Lecz po wielu pertraktacjach w roku 1895, udało się je przekonać. Serce Tadeusza Kościuszki ostatecznie zostało umieszczone w specjalnie wybudowanej kaplicy-mauzoleum. W 1921 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił rezolucję o sprowadzeniu serca Kościuszki do Polski i złożeniu go na Wawelu.

Jego serce jechało pociągiem

Serce Naczelnika przywieziono pociągiem w 1927 roku do Warszawy. Urnę przewieziono na Zamek Królewski, gdzie złożono ją w kaplicy domowej prezydenta Ignacego Mościckiego. Pozostawała tam do wybuchu II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku została ukryta w skarbcu katedry św. Jana, a po Powstaniu Warszawskim trafiła do dawnego kościoła karmelitów przy Krakowskim Przedmieściu. W 1984 roku urna powróciła do odbudowanego Zamku Królewskiego.

A w Solurze, w 1936 roku powstało Muzeum Tadeusza Kościuszki, gdzie Redakcja Dziennika Polonijnego szukała śladów po tym Wielkim Polaku. Wiele ulic Zurychu też pamięta pana Kościuszkę i jego ogromne oddanie dla Ojczyzny.