KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   01:39:30 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Wygrał radosny futbol

05 lipca, 2008

Bardzo się cieszę, że mistrzostwo Europy w piłce nożnej zdobyła Hiszpania - jedna z tych drużyn, które zaprezentowały na boiskach Austrii Szwajcarii najbardziej radosny futbol.

W finałowym meczu z Niemcami piłkarze z półwyspu Iberyjskiego zagrali ofensywnie, przebojowo, z wielkim rozmachem i z widoczną swobodą. W podobnym stylu grała przed ćwierćwieczem nasza narodowa reprezentacja pod wodzą nieodżałowanej pamięci Kazimierza Górskiego. Podbijaliśmy wówczas futbolowy świat ułańską fantazją, popartą jednak znakomitym wyszkoleniem technicznym poszczególnych graczy oraz idealnie pasującą do ich charakterów taktyką. 
  
Patrząc, z jaką finezją Hiszpanie rozprawiali się z kolejnymi przeciwnikami, przypominałem sobie wspaniałe wyczyny Kazimierza Deyny, Grzegorza Laty, Andrzeja Szarmacha, Roberta Gadochy i ich kolegów w mistrzostwach świata w 1974 roku. Podopieczni Luisa Aragonesa potrafili w widowiskowy sposób rozbroić każdą defensywę, a ich napastnicy siali popłoch w liniach obronnych wszystkich drużyn, z którymi przyszło im się zmierzyć, zupełnie jak wymieniona wyżej czwórka naszych doborowych napastników.
    
Skoro Polacy odpadli z Euro 2008 szybko i w brzydkim stylu, kibicowałem tym reprezentacjom, które przypomniały, że w piłce nożnej chodzi przede wszystkim o strzelanie goli, a nie o murowanie własnej bramki i skupianie się wyłącznie na defensywie. Chciałem więc, aby do finału dotarli Hiszpanie, Portugalczycy albo Rosjanie, chociaż zdawałem sobie sprawę, że jeśli ich przeciwnikiem będą w nim Niemcy, to urok ofensywnej gry może przegrać z topornością mało efektownej, ale niezwykle efektywnej germańskiej maszyny do zwyciężania.    

Cieszę, że było jednak inaczej i że Hiszpanie nie tylko zdołali pokonać jednego z głównych faworytów mistrzostw, ale w dodatku uczynili z finałowej rozgrywki porywające widowisko dla kibiców. Oby światowy futbol poszedł w najbliższych latach we wskazanym przez nich kierunku!

Jerzy Bukowski