KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 13 października, 2024   I   03:16:19 PM EST   I   Edwarda, Geraldyny, Teofila
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Dwór w Szymbarku - legenda o żonie morderczyni.

30 grudnia, 2008

Dwór w Szymbarku, jest najlepszym przykładem kasztelu obronnego w Polsce. Wiele podobnych dworów spotkać można na obszarze dawnych Górnych Węgier, czyli dzisiejszej Słowacji.

Dwór ten, wybudowany został w 1540 roku, stanowił on zatem centrum władzy rodu Gładyszów, a nazwany był przez nich złotym dworem. Pierwotnie posiadał on cechy typowo gotyckiej budowli, został on jednak szybko przebudowany na renesansową rezydencję magnacką. Dzisiejszy kształt zawdzięcza on kolejnej przebudowie, mającej miejsce w latach 1585-90. W XVIII wieku, został dwór ten opuszczony przez właścicieli, a w XIX wieku uruchomiono w nim gorzelnię. Doprowadziła ona do stopniowej dewastacji budynku. Dwór stał zatem opuszczony aż do 1973 roku. Rozpoczęto wtedy jego renowację, która trwa aż do dziś. Ma w nim powstać muzeum regionalne.

Warto jest w tym miejscu dodać, iż dwór w Szymbarku stoi na skraju skarpy, opadającej do doliny rzeki Ropy, na południe od drogi Grybów - Gorlice. Dawniej u jego stóp istniał bród na rzece. Sama Ropa była zresztą spławna, ponieważ transportowano nią ścięte drzewa z górskich lasów. Kasztel pobudowany na tym terenie, jest zbudowany na planie prostokąta o wymiarach 20 na 13 metrów. Do czterech rogów głównej bryły budynku, dostawione są kwadratowe, masywne wieże alkierzowe. Zdobieniowy dach spadkowy, schowany jest za wysoką, arkadową attyką, tworzącą jedną całość z attykami na wieżach. Pod attyką tą, zauważalny jest poziomy pas dekoracji sgraffitowej. Reszta bryły jest otynkowana, tworząc litą całość. Górne kondygnacje kaszteli w Szymbarku oraz jej wieże, są nieco szersze od tych które były często budowane na ziemiach polskch.

Wieże w kaszteli szymbarskiej, tworzą w miejscu ich rozszerzenia kamienne machikuły. Patrząc dokładnie na bryłę tego dworu, można zauważyć, że nieco się ona rozszerza ku dołowi. Jest to przyczyną kłopotów ekipy remontującej obiekt, gdyż po zamontowaniu blaszanych daszków pod attyką woda deszczowa spływając z nich na ściany budynku, tworzyła tam brzydkie zacieki. Chcąc ukryć tę niedoskonałość, budowniczy dołożyli w dolnej części budynku więcej zaprawy murarskiej. Budynek posiada trzy kondygnacje, na które składają się piwnice - służące jako magazyny, parter - przeznaczony do celów obronnych i piętro, które pełniło wówczas funkcje reprezentacyjne.

W pierwszych dwóch kondygnacjach nie ma prawie żadnych otworów okiennych, a grube mury i sklepienia kolebkowe wskazują na bardzo solidne wykonanie budowli. Na piętrze znajdują się dwie duże, reprezentacyjne sale, sparte na sklepieniu drewnianym. We dworze zachowały się też kamienne obramienia okien oraz kilka kamiennych kominków. W południowo-zachodnim alkierzu, znajdują się resztki polichromii zwanej grecką. O szymbarskim dworze, krążą rozliczne legendy i niesamowite opowieści.

Jedna z nich mówi o skarbach schowanych w jaskini pod dworem i pilnowanych tam przez diabły. Jedynie w Niedzielę Palmową piekielni strażnicy opuszczają swoje lokum i można wtedy próbować je wykraść. Należy jednak pohamować swe żądze posiadania, ponieważ nikomu jeszcze nie udało się wykraść owych skrzyń z kosztownościami przed powrotem diabłów. Inna legenda wspomina nam o krążącym po zamkowej wieży widmie rycerza-rozpustnika, którego za uwiedzenie żony zabił hrabia Jerzy Masalski, a jeszcze inna legenda wspomina o żonie-morderczyni, która zabiła swego męża, a jego krew rozprysła się na ścianie komnaty i jest tam ona widoczna do dziś, a co najważniejsze nie daje się ona niczym usunąć.

Podobno żona ta, ma za ten czyn nałożoną pokutę polegającą na zlizywaniu owej krwi ze ściany. Ale ta zła kobieta, uchylając się od tego nakazu woli znosić piekielne męki niż lizać krew znienawidzonego małżonka. 

\"\"
Ewa Michałowska Walkiewicz