KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 26 kwietnia, 2024   I   08:49:00 PM EST   I   Marii, Marzeny, Ryszarda
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Oświęcim, miasto-pomnik. Święta ziemia południowej Polski

11 listopada, 2008

Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, zlokalizowany został w niemal samym centrum okupowanej przez Niemców Europy. Dobre połączenia komunikacyjne spowodowały, iż naziści rozbudowali go na ogromną skalę, deportując tym samym do niego ludzi z prawie całego kontynentu.

W szczytowym okresie działania, obóz ten składał się z trzech części.

Pierwsza, najstarsza to tak zwany obóz macierzysty określany później jako Auschwitz I, który utworzony został na terenie przedwojennych polskich koszarów. Druga część, to obóz Birkenau, który tylko w roku 1944 liczył ponad dziewięćdziesiąt tysięcy więźniów, była to jak widać największa fabryka śmierci w oświęcimskim kompleksie. Niemcy żądni totalnej zagłady ludzi z terenów okupowanych, zaczęli go budować jesienią 1941 roku.

W Birkenau wybudowano większość urządzeń masowej zagłady, a przede wszystkim powstały tam ogromne piece krematoryjne. W latach 1942-1944, głównie przy różnego rodzaju niemieckich zakładach przemysłowych, a także gospodarstwach rolniczo-hodowlanych, powstało ponad 40 podobozów, wykorzystujących niewolniczą siłę roboczą jaką stanowili więźniowie. Największy z nich o nazwie Buna, władze obozowe utworzyły w 1942 roku, na terenie przyfabrycznym zakładów syntetycznej gumy i benzyny. Wszystkie obozy i podobozy Niemcy odizolowali od świata zewnętrznego, otoczywszy je ogrodzeniem z drutu kolczastego, by jakikolwiek kontakt ze światem zewnętrznym był niemożliwy.

Teren obozu został administrowany przez komendanta i kontrolowany przez esesmanów z załogi KL Auschwitz. Miejscową ludność miasta Oświęcim, a także Polaków i Żydów mieszkających w sąsiedztwie tworzonego obozu wysiedlono masowo w latach 1940-41, by w trybie natychmiastowym wyburzyć ich zabudowania mieszkalne i gospodarcze. Pozostawiono jedynie budynki przeznaczone dla oficerów i podoficerów SS z załogi obozowej, którzy przebywali w nich nierzadko z całymi rodzinami. Istniejące na tym terenie przedwojenne, polskie zakłady przemysłowe przejęli Niemcy, niektóre rozbudowali, a jeszcze inne usunęli tworząc w tym miejscu nowe fabryki związane z produkcją wojenną dla Trzeciej Rzeszy. Na wspomnianym terenie, władze obozowe zorganizowały zaplecze techniczne KL, a były to warsztaty, magazyny, biura, jak również koszary dla esesmanów. Obóz Auschwitz stał się dla świata symbolem terroru, ludobójstwa i wszechobecnego holocaustu.

Bezpośrednim powodem jego utworzenia była powiększająca się liczba aresztowanych masowo Polaków, przekraczająca możliwości gabarytowe istniejących już więzień. Początkowo miał to być kolejny z tworzonych przez nazistów obóz koncentracyjny, który w krótkim czasie stał się największym obozem śmierci, głównie dla Polaków. Aby nazwa ta, była adekwatna do roli oświęcimskiego obozu zagłady, Niemcy wybudowali na jego terenie krematorium do spalania zwłok zamordowanych tu więźniów. Krematorium to, funkcjonowało od 15 sierpnia 1940 roku do lipca 1944 roku. Według ustaleń władz niemieckich po wybudowaniu trzech pieców potrzebnych do spalania ludzkich ciał, nie można było nadążyć z mordowaniem uwięzionych w obozie ludzi, by wspomniane piece pracowały bez przerwy. Największe pomieszczenie w tym budynku przeznaczono na kostnicę, która była także przedsionkiem krematoryjnym. Jesienią 1941 roku, kostnica ta została zaadaptowana na pierwszą prowizoryczną komorę gazową. Esesmani zabili w niej przy użyciu Cyklonu B tysiące nowo przywiezionych Żydów, a także kilka grup radzieckich jeńców wojennych. W tej komorze gazowej ginęli także więźniowie wyselekcjonowani ze szpitala, jako nie rokujący nadziei na szybki powrót do zdrowia, a tym samym do pracy na rzecz Trzeciej Rzeszy.

Gazowano tu także i Polaków skazanych na śmierć przez niemiecki sąd doraźny. Po utworzeniu w Auschwitz II-Birkenau dwóch następnych prowizorycznych komór gazowych, władze obozowe przeniosły tam akcje masowego mordowania więźniów. Przez cały czas istnienia KL Auschwitz, stał się on największym nazistowskim kacetem. Do obozu koncentracyjnego w pierwszym okresie jego istnienia, kierowano przede wszystkim Polaków, uznanych za szczególnie niebezpiecznych. Byli to zatem członkowie elity narodu polskiego, osoby związane z polityką, przywódcy duchowi, a także przedstawiciele inteligencji, kultury i nauki, a także uczestnicy ruchu oporu oraz polscy oficerowie. Z czasem naziści zaczęli wysyłać do obozu również grupy więźniów z innych okupowanych przez siebie krajów. Od 1942 roku włączano w jego stan i rejestrowano także Żydów, których po selekcji lekarze SS uznali za zdolnych do pracy.

Ponad 50% zarejestrowanych więźniów zginęło wskutek głodu, pracy ponad siły, szalejącego terroru, w codziennych egzekucjach, a także w wyniku wyniszczających warunków bytowania, chorób i epidemii, kar, tortur i zbrodniczych eksperymentów medycznych. Dla każdego Polaka, KL Oświęcim jest niemym świadkiem tamtych dni, w których wartość człowieka została ograniczona tylko do wytatuowanego na przedramieniu numeru obozowego. To miasto, to pomnik polskiej odwagi, o której tak trudno było mówić w okresie nazistowskiego terroru. Prawdziwi polscy patrioci, z dumą odwiedzają bloki obozowe, dotykają drewnianych prycz i ze łzami w oczach mówią o osobach niegdyś tu osadzonych, bohaterowie narodowi. Często więźniami były osoby nieznane, uważane za swoich bliskich za zagonione, ale przelana krew prawdziwego Polaka, niekoniecznie na linii frontu była największą ofiarą dla kraju, którego dosięgła oprawcza ręka czwartego rozbioru.

Miasto to jest dla wszystkich Polaków miejscem największej czci, ale zarazem przeogromnej rozpaczy, gdyż tylko ludzie potrafili ludziom zgotować ten los. Gdy papież Benedykt XVI w maju 2006 roku, odwiedził obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, na niebie zajaśniała przepiękna tęcza, jako znak pojednania wszystkich narodów, które cierpiały w KL z narodem, z którego wywodzi się ojciec święty. O zagładzie istot żywych nie musimy przypominać, lecz liczby mówią za siebie i tego się nie da zapomnieć. Wojna rozpętana w 1939 roku pochłonęła około miliona Żydów, 75 tys. Polaków, 20 tys. Cyganów, 15 tys. radzieckich jeńców wojennych i mnóstwo innych ludzi wielu narodów. Dlatego, też krzyczymy gromko „nigdy więcej wojny!!!”.

\"\"

Ewa Michałowska Walkiewicz

Galeria