KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   07:29:34 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Tadeusz Hollender - wybitny poeta i tłumacz

01 czerwca, 2013

Tadeusz Hollender, podpisujący często swoje utwory literackie pseudonimem, Tadeusz Wiatraczny, urodził się dnia 30 maja 1910 roku w Leżajsku. Zmarł on natomiast w dniu 31 maja 1943 roku, w Warszawie. Zasłynął jako poeta, prozaik i tłumacz, a przede wszystkim jako niezrównany żołnierz AK.

Poetycki debiut
W latach przedwojennych, Hollender studiował na wydziale prawa i polonistyki na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. W roku 1929, debiutował on jako poeta. Pisząc do pisma „Wczoraj – dziś – jutro", zamieszczał tam również swoje drobne utwory literackie. Był on współzałożycielem, a następnie redaktorem pisma zatytułowanego Sygnały. W 1938 roku, podróżował Hollender po Palestynie, Grecji, Turcji, a także po Rumunii. Pisał tam szereg ciekawych reportaży, które przesyłał do wspomnianych wcześniej czasopism. W roku 1937, Tadeusz Hollender przeprowadził się do Warszawy.

Kampania wrześniowa
W roku wybuchu wojny, poeta ponownie wyjeżdża do Lwowa, gdzie wsławił się odmową podpisania serwilistycznej deklaracji pisarzy polskich, witających „zjednoczenie" Ukrainy. W drugim roku trwania wojny, gdy Niemcy zajęli Lwów, Hollender powrócił do stolicy. Uczestniczył on w konspiracyjnym życiu literackim, publikował jednocześnie swoje wiersze na łamach tajnie drukowanej prasy i antologii poezji polskiej. Był on też kolporterem, tajnego czasopisma, a także organizował imprezy artystyczne, poświęcone zagadnieniom patriotycznym. Brał udział w Akcji N, będąc jednocześnie członkiem propagandy Komendy Głównej AK. Za to został aresztowany przez gestapo.

Pobyt na Pawiaku
Aresztowany Tadeusz Hollender, nigdy nie zdradził podczas bestialskiego przesłuchania swoich towarzyszy akowców. Niemcy, widząc niezłomność charakteru polskiego poety, w dniu 31 maja 1943 roku postanowili go rozstrzelać. Polska straciła na zawsze swojego niezłomnego syna i literata, piewcę polskości i patriotyzmu.


Ewa Michałowska-Walkiewicz
Dziennik Polonijny
Polska