KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   08:35:26 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Okrągły Stół zaczynał się w… Oświęcimiu

Patryk Małecki, Nowy Jork     07 lutego, 2019

Cała Polska i znaczna część międzynarodowej opinii publicznej przypomina dziś trzydziestą rocznicę rozpoczęcia 6 lutego 1989 roku negocjacji Okrągłego Stołu, prowadzonych z przedstawicielami władz PRL przez opozycje demokratyczną z udziałem strony kościelnej. Trwały one do 5 kwietnia tegoż roku doprowadzając ostatecznie do zmian polityczno-ustrojowych Polski określanych mianem bezkrwawej rewolucji Solidarności. Świat uważał to za wielkie wspólne osiągnięcie Polaków.

Mało kto dziś pamięta, że o to czy do takiego pokojowego oddawania władzy przez reżim w ogóle dojdzie i kto będzie w negocjacjach uczestniczył toczyła się walka. U jej początku legło zaś wydarzenie, które wymaga przypomnienia.

Początkiem 1988 roku, ekipa Jaruzelskiego zdawała się już rozumieć, że pokojowy scenariusz oddawania władzy jest nieunikniony. Nie zamierzała jednak kapitulować przed ruchem Solidarności utożsamianym personalnie z Lechem Wałęsą.  Był on marginalizowany i szykanowany.  Między innymi uniemożliwiano mu podróże zagraniczne w nadziei, że świat zapomni o  polskim Nobliście.

Zbliżała się kolejna styczniowa rocznica wyzwolenia KL Auschwitz. Były więzień tego obozu, człowiek który upowszechnił termin Holocaust w świadomości świata i Noblista Elie Wiesel postanowił zorganizować międzynarodowe spotkanie laureatów tej nagrody by wspólnie dyskutować o najbardziej palących problemach świata, w tym o prawach człowieka i wolności wyboru drogi przez narody i społeczeństwa. Gościny czterodniowej konferencji postanowił udzielić prezydent Francji Francois Mitterrand, a zaproszenia skierowano do 78 laureatów w osiemnastu państw. Konferencja miała rozpocząć się 23 stycznia w poniedziałek, a zakończyć 26 stycznia we czwartek.

Mimo wysiłków dyplomatycznych, 10 stycznia okazało się, że Noblista Lech Wałęsa nie dostanie paszportu i nie poleci do Paryża spotkać się z innymi Noblistami. Elie Wiesel podjął szybką decyzję, że w takim razie organizatorzy konferencji i ci z lauratów, którzy zdążą przylecą do Polski i z Wałęsą spotkają się  w Muzeum KL Auschwitz w niedzielę 17 stycznia. Wtedy nagle okazało się, że lider Solidarności być może otrzyma paszport.

Wałęsa zaczął jednak podejrzewać, że jest to zagrywka, aby umożliwić mu wylot, ale nie wpuścić go z powrotem. Szybko odpowiedział, że będzie czekał na kolegów-Noblistów w Oświęcimiu. Władze Polski nie odważyły się w takiej sytuacji blokować przylotu Wiesela i innych Noblistów, bo wygenerowałoby to potężny skandal międzynarodowy.

17 stycznia czterdziestoosobowa grupa przybyła z Paryża, wkroczyła na teren obozu. Prócz laureata Elie Wiesela Pokojowej Nagrody Nobla zdołali dołączyć czterej inni Nobliści - Daniel Bovet z Belgii, który zdobył nagrodę medyczną w 1957 roku; Mairead Corrigan McGuire i Betty Williams Perkins z Irlandii Północnej, które podzieliły nagrodę pokojową w 1976 roku oraz Amerykanin Herbert C. Brown, który zdobył nagrodę w dziedzinie chemii w 1979 roku.  

Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa (w roku 1983) i Elie Wiesel (1986) stanęli  ramię w ramię  przed pomnikiem obozu Auschwitz-Birkenau uroczyście ogłosili, że ludzie mają prawo nie cierpieć i takie będzie motto  zgromadzenia laureatów w Paryżu. Wiesel oznajmił, że polskie władze zrobiły wiele, aby Wałęsy nie było w Paryżu, ale  przywódca Solidarności i tak znajdzie się tam duchem. Nikt nie ma prawa odbierać światu Solidarności.

"Tutaj, gdzie kończyła się wszelka nadzieja, musimy głosić światu, że ludzie są godni nadziei" - mówił pełnym głosem Wiesel.

Zwracając się do Wałęsy, kontynuował: "W tej sytuacji nasi przyjaciele i ja sam mówimy: „Nie zapomnimy Tobie! Nie zapomnimy o Was!”. Pozostaniejsz ttutaj jako nasz przedstawiciel, a my  będziemy Twoimi na całym świecie - domagając się prawa dla wszystkich ludzi, by nie cierpieli"

Lech Wałęsa nawiązywał do miejsca spotkania: "Na tej ziemi przez wieki żyli Polscy i Żydzi na dobre i złe. Tu także skończyła się wola ciemiężcy" - mówił.  "Ludzkie sumienie nigdy nie może twgo zapomnieć.

Dodawał, że cierpienia narodu żydowskiego muszą budzić szczególną uwagę i refleksję. Każdy powinien odwiedzać Auschwitz ponownie, aby spróbować go zrozumieć. Obaj Noblisci objęli się w serdecznym geście pośród oklasków wszystkich im towarzyszących. Gest Elie Wiesel wobec Lecha Wałęsy i Solidarności został entuzjastycznie przyjęty w całym świecie.


17 stycznia 1988 roku Elie Wiesel pokazał całemu światu gdzie jest miejsce Solidarności i jej przywódcy…

Po tej publicznej demonstracji poparcia dla aspiracji Polski oraz przywódcy Solidarności, który na pewno nie zostanie zapomniany, nastąpiły w różnych regionach kraju protesty społeczne zmuszające władze do podjęcia w sierpniu 1988 roku rozmów z opozycją. W dalszym planie przywiodły one do wypracowania decyzji o negocjacjach Okrągłego Stołu i jego terminie.

17 stycznia 1988 roku w Oświęcimiu pokazał siłę międzynarodowej solidarności  z ruchem Solidarności. Przede wszystkim zaś to, że obu tych solidarności nie da się już dłużej ignorować. Warto pamiętać o tym 6 lutego 2019 roku w trzydziestą rocznicę Okrągłego Stołu.

O geście Elie Wiesela niewielu dziś w Polsce pamięta. Tym bardziej trzeba podkreślić, że zwracał nań - pośród innych dokonań - uwagę Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie przyznając Nobliście swój doktorat honoris causa.


Prof. Elie Wiesel, doktor honorowy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i Wielki Kanclerz tej uczelni kardynał Stanisław Dziwisz, inicjator wspomnianej godności akademickiej dla Noblisty. Foto: Waldemar Piasecki.