KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   03:45:25 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Biało-czerwona duma

07 czerwca, 2008

Za parę dni rozpoczną się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, w których po raz pierwszy wystąpi reprezentacja Polski. O tym, że do inaugurującego nasz występ na nich meczu z Niemcami pozostało już niewiele czasu najlepiej świadczy rosnąca z każdą godziną ilość biało-czerwonych flag w oknach.

Patrzę na tę manifestację przywiązania do narodowych barw z dużą przyjemnością. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że jest to specyficzna forma demonstrowania uczuć patriotycznych, związana wyłącznie ze sportem. Mimo to cieszę się, że Polacy przejawiają dumę ze swej przynależności narodowej także przy takiej okazji.
   
Nie ogranicza się ona bowiem – na szczęście – tylko do momentów sportowych uniesień. Coraz częściej widzę biało-czerwone flagi wywieszane w oknach, na dachach oraz  w ogrodach prywatnych posesji i to w zwykłe dni, a nie z okazji świąt państwowych, czy wielkich wydarzeń sportowych z udziałem naszych zawodników. Nawet niektórzy bardzo bogaci rodacy, czujący się obywatelami całego świata i prowadzący interesy we wszystkich zakątkach globu, stawiają w swoich włościach (także poza Polską) maszty i wciągają na nie narodowe flagi.
   
To wymowny sygnał, że szybko upodobniamy się do krajów, w których okazywanie dumy z przynależności państwowej jest czymś naturalnym i demonstrowanym zarówno spontanicznie, jak regularnie. My odrabiamy dopiero ogromne zaległości w tej materii, powstałe w epoce komunizmu, kiedy starano się wmówić Polakom, że ważniejszy od niepodległościowych tradycji jest udział w budowie internacjonalistycznej wspólnoty państw budujących świetlaną przyszłość ludzkości pod symbolami sierpa, młota i czerwonej gwiazdy.
   
Po 1989 roku, kiedy mogliśmy wreszcie odreagować tamten okres zniewolenia i upodlenia śmiało wywieszając biało-czerwone flagi, pojawili się natychmiast apostołowie nowej międzynarodówki, opartej na zasadach politycznego słuszniactwa (political corectness), wmawiający młodym pokoleniom rodaków, że takie ostentacyjne demonstrowanie dumy z bycia Polakiem jest sprzeczne z ideą postępu, zaściankowe, obskuranckie i wsteczne.
   
Ich walka o rząd dusz obywateli Rzeczypospolitej nie przyniosła na szczęście oszałamiających sukcesów, czego jednym z dowodów jest właśnie opisane przeze mnie zjawisko. Oby biało-czerwone flagi powiewały jak najczęściej i jak najliczniej, nie tylko z okazji wielkich świąt sportowych, np. rozpoczynających się właśnie futbolowych mistrzostw Europy.

Jerzy Bukowski