KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 27 kwietnia, 2024   I   01:22:34 PM EST   I   Sergiusza, Teofila, Zyty
  1. Home
  2. >
  3. BIZNES
  4. >
  5. Biznes

Czekając na TTIP…

Tomasz Machelski     16 listopada, 2015

Planowane Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) wywołuje wiele emocji i komentarzy. Rozważając możliwość podjęcia eksportu na rynek europejski można je jednak pozostawić na boku, pamiętając, że już teraz funkcjonuje wiele stosownych mechanizmów i szczegółowych porozumień eliminujących bariery w wymianie towarowej.

Zwolennicy porozumienia uważają, że TTIP (Transatlantic Trade and Investment Partnership) otworzy rynki po obu stronach Atlantyku i przyczyni się do rozwoju biznesu również małych i średnich przedsiębiorców. Przeciwnicy, szczególnie po stronie europejskiej, że wzmocni tylko duże korporacje i zagrozi dobrze pojętym interesom konsumentów poprzez obniżenie dotychczasowych norm jakościowych (o naszym, jeszcze innym, stanowisku pisaliśmy tutaj).

Wszelkie jednak napięcia wywoływane emocjonalnymi dyskusjami na temat TTIP nie powinny przesłonić faktu, że amerykańsko-europejski handel prężnie rozwija się w ramach aktualnego reżimu prawnego WTO i transatlantyckie relacje mają już dziś status normalnych stosunków handlowych.

Oczywiście sporą przeszkodę we wzajemnych relacjach wciąż stanowią bariery regulacyjne, czyli krajowe przepisy dotyczące wymogów stawianych produktom odnośnie kwestii opakowań, oznakowania, norm jakościowych czy ochrony środowiska.

Z pozycji amerykańskiej pamiętać jednak należy, że produkty wytworzone w Unii Europejskiej, jak i te do UE importowane, są traktowane od strony regulacyjnej w jednakowy sposób. Ponadto, unijne przepisy ograniczają się przede wszystkim do zasadniczych tylko wymagań, tych, które leżą w interesie publicznym (czyli dotyczących ochrony zdrowia i bezpieczeństwa użytkowników).

Produkujący na rynek UE przedsiębiorca ma oczywiście szereg obowiązków (w tym przeprowadzenie stosownej oceny zgodności z prawodawstwem unijnym, sporządzenie dokumentacji technicznej i tzw. deklaracji zgodności UE, dołączenie w odpowiedni sposób do produktu instrukcji i innych informacji, umieszczenie stosownego oznakowania), ale w praktyce nie stanowi to dużego obciążenia.

Istotne i pomocne w tym zakresie jest również rozwiązanie, że bez względu na to, czy producent posiada siedzibę na terenie UE czy poza nią, może wyznaczyć upoważnionego przedstawiciela w Unii, który będzie działać w jego imieniu podczas wykonywania określonych zadań o charakterze administracyjnym.

W całej Unii Europejskiej (czy precyzyjniej – w strefie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, czyli państwa UE + Islandia, Liechtenstein i Islandia) funkcjonuje system harmonizacji prawa pozwalający na swobodę obrotu towarami spełniającymi zasadnicze wymagania w zakresie bezpieczeństwa dla ludzi i środowiska. Spełnienie przez producenta tych zasadniczych wymagań daje więc możliwość wprowadzenia produktu na cały rynek europejski.

Tomasz-Machelski.jpgTomasz Machelski
www.legalmoneyreport.com