Czy w styczniu można kupić w Zakopanem oryginalny oscypek?
Z pewnością nie, gdyż zgodnie z certyfikatem Unii Europejskiej prawdziwy góralski serek można wyrabiać z mleka owczego tylko podczas redyku, czyli od maja do października.
"Handlujący tłumaczą, że to oscypki zamrożone, a turystom to tak naprawdę wszystko jedno" - poinformowała "Polska-Gazeta Krakowska".
Zdaniem Jana Janczego, szefa Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz, te oscypki są podróbkami.
"- To jest naciąganie turystów. Daję głowę, że obecnie żaden ser sprzedawany na straganach nie jest oscypkiem. W środku zimy - co jest naturalne - nie ma wypasu. Oscypek zaś musi składać się w 60 procentach z mleka owczego i do 40 procent mleka krowiego" - wytłumaczył na łamach "P-GK".
Jak ustaliła gazeta, w okresie bożonarodzeniowym i noworocznym nikt nie panuje nad tym, co jest sprzedawane na zakopiańskich Krupówkach.
"Kontrolą oscypka jako produktu unijnego zajmuje się Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Tamtejsi urzędnicy zaznaczają jednak, że nie mają wpływu na sprzedaż pseudooscypków na straganach. GIJHARS może bowiem kontrolować tylko producentów" - napisała "P-GK".
Zdaniem urzędników handlem oscypkami powinny zająć się straż miejska i policja.
A jak tłumaczą się sprzedawcy?
"- To są prawdziwe oscypki. Tyle, że były zamrożone. Zachowaliśmy sobie kilka sztuk na święta Bożego Narodzenia, bo wiedzieliśmy, że nikt ich wtedy nie będzie robił" - powiedziała gazecie jedna z handlarek.
Turyści nie zastanawiają się nad oryginalnością oferowanego im produktu, wierząc w handlową uczciwość górali.
"- Nic nie wiem na temat produkcji oscypka. Kupując, ufam sprzedawcy. A teraz okazuje się, że oscypka prawdziwego nie może być" - zdziwił się pan Marian z Bochni, kiedy dziennikarz "P-GK" zwrócił mu uwagę na to, że kupuje podróbkę.
"Zakopiańska policja zapowiada, że ruszy w teren, by kontrolować sprzedawane sery. Nielegalne wprowadzanie do handlu produktów prawnie chronionych certyfikatem unijnym, a takimi są oscypki, jest przestępstwem. Także sprzedawanie innych wyrobów pod zastrzeżonymi nazwami jest zabronione. Za tego typu przestępstwo grozi kara finansowa lub nawet pozbawienie wolności do 5 lat" - przypomniała "Polska-Gazeta Krakowska".
Jerzy Bukowski
"Handlujący tłumaczą, że to oscypki zamrożone, a turystom to tak naprawdę wszystko jedno" - poinformowała "Polska-Gazeta Krakowska".
Zdaniem Jana Janczego, szefa Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz, te oscypki są podróbkami.
"- To jest naciąganie turystów. Daję głowę, że obecnie żaden ser sprzedawany na straganach nie jest oscypkiem. W środku zimy - co jest naturalne - nie ma wypasu. Oscypek zaś musi składać się w 60 procentach z mleka owczego i do 40 procent mleka krowiego" - wytłumaczył na łamach "P-GK".
Jak ustaliła gazeta, w okresie bożonarodzeniowym i noworocznym nikt nie panuje nad tym, co jest sprzedawane na zakopiańskich Krupówkach.
"Kontrolą oscypka jako produktu unijnego zajmuje się Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Tamtejsi urzędnicy zaznaczają jednak, że nie mają wpływu na sprzedaż pseudooscypków na straganach. GIJHARS może bowiem kontrolować tylko producentów" - napisała "P-GK".
Zdaniem urzędników handlem oscypkami powinny zająć się straż miejska i policja.
A jak tłumaczą się sprzedawcy?
"- To są prawdziwe oscypki. Tyle, że były zamrożone. Zachowaliśmy sobie kilka sztuk na święta Bożego Narodzenia, bo wiedzieliśmy, że nikt ich wtedy nie będzie robił" - powiedziała gazecie jedna z handlarek.
Turyści nie zastanawiają się nad oryginalnością oferowanego im produktu, wierząc w handlową uczciwość górali.
"- Nic nie wiem na temat produkcji oscypka. Kupując, ufam sprzedawcy. A teraz okazuje się, że oscypka prawdziwego nie może być" - zdziwił się pan Marian z Bochni, kiedy dziennikarz "P-GK" zwrócił mu uwagę na to, że kupuje podróbkę.
"Zakopiańska policja zapowiada, że ruszy w teren, by kontrolować sprzedawane sery. Nielegalne wprowadzanie do handlu produktów prawnie chronionych certyfikatem unijnym, a takimi są oscypki, jest przestępstwem. Także sprzedawanie innych wyrobów pod zastrzeżonymi nazwami jest zabronione. Za tego typu przestępstwo grozi kara finansowa lub nawet pozbawienie wolności do 5 lat" - przypomniała "Polska-Gazeta Krakowska".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Na narty, na zimowy wypoczynek, zaprasza polski ośrodek w Nowym Jorku Homestead Farm Resort
Przedszkola i żłobki w Nowym Jorku na Brooklynie i Middle Village. Zadzwoń do Beaty z Learning Steps DayCare & Preschool i Play & Learn DayCare & Preschool Inc.
Paczki do Polski z Mahopac i zakupy w Polish Deli Mahopac
Polskie przedszkola i żłobki w New Jersey. Goldilocks Children Learning Centers w Rutherford i Wallington
Dziennik Polonijny na wspaniałym koncercie Reprezentacyjnego Zespółu Artystycznego Wojska Polskiego
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
zobacz wszystkie