Francesca Merlo, Monika Stojowska
„Tak wygląda nienawiść i bezkarność. Dziennikarze nie umierają; oni są mordowani” – piszą autorzy raportu. Jak dodają, ogromną tragedią są praktyki, których celem jest eliminowanie ludzi, mówiących prawdę w mediach.
Nie tylko Gaza
Z danych zgromadzonych na potrzeby zestawienia wynika, że prawie połowa wszystkich dziennikarzy, (niemal 43 proc.), straciła życie w Gazie.
Gaza nie jest jedynym miejscem, gdzie dochodzi do zabójstw ludzi mediów. Mają one również miejsce w Ukrainie, Sudanie czy Syrii. Według stowarzyszenia Reporterzy bez Granic, ludzka śmierć nie jest skutkiem pracy korespondentów na froncie, ale tragicznym efektem skalkulowanych działań, mających na celu wyeliminowanie prawdziwych świadków zdarzeń.
Podobnie sytuacja wygląda w Ameryce Łacińskiej – a szczególnie w Meksyku, gdzie zginęło co najmniej dziewięciu dziennikarzy, którzy chcieli dotrzeć do informacji związanych z przemytem i handlem narkotykami, czy na temat korupcji władz.
Przyzwolenie na bezkarność
RWB wskazuje, że rozprzestrzenia się model przemocowy, w którym zastraszanie, zniknięcia i morderstwa są systematycznie stosowane do uciszania niezależnego dziennikarstwa. W wielu przypadkach sprawcy pozostają bezkarni, a fakt ten stanowi zachętę dla kolejnych aktów przemocy.
Reporterzy bez granic tomiędzynarodowa organizacja pozarządowa propagująca i monitorująca wolność na całym świecie.











