Premier Finlandii Sanna Marin powiedziała w sobotę, że jej kraj podejmie decyzję o złożeniu wniosku o członkostwo w NATO do końca wiosny tego roku, bo "Rosja nie jest sąsiadem, jakiego się spodziewaliśmy”, podał w poniedziałek Newsweek.
Stosunki Finlandii z Rosją zmieniły się w „nieodwracalny” sposób, powiedziała Marin, zmieniając stanowisko po wcześniejszych wypowiedziach, że jest „bardzo mało prawdopodobne”, aby Finlandia ubiegała się o członkostwo w sojuszu wojskowym podczas jej obecnej kadencji.
Rosyjscy urzędnicy ostrzegają przed potencjalnym odwetem, w postaci konsekwencji militarnych i politycznych, gdyby Finlandia i Szwecja przystąpiły do NATO.
Sergei Belyaev, z rosyjskiego MSZ, powiedział rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej Interfax, że nieprzystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO jest „ważnym czynnikiem zapewniającym bezpieczeństwo i stabilność w północnej Europie”.
Natomiast rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa 25 lutego, br. - dzień po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę - powiedziała, że Moskwa będzie musiała zareagować, jeśli Szwecja i Finlandia zamierzają przystąpić do NATO.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że ekspansja NATO na wschód stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji. Przytoczył ekspansję sojuszu jako część swojego uzasadnienia rozpoczęcia „specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie 24 lutego, br.
KATALOG FIRM W INTERNECIE
