KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   03:39:28 AM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Polski hazard na forum europejskich instytucji

19 stycznia, 2010

Sejmowa komisja, badająca nieprawidłowości wokół procedowania przy ustawie harardowej dopiero się powoli rozkręca, a tymczasem zrzeszająca właścicieli \"jednorękich bandytów\" Polska Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych już złożyła do Komisji Europejskiej skargę przeciw Rzeczypospolitej Polskiej, do której treści dotarł tygodnik \"Wprost\".

Skarżący zarzucają państwu "poważne naruszenie prawa unijnego w zakresie obowiązkowych notyfikacji (obowiązkowe powiadomienie KE o wprowadzaniu przepisów)" i twierdzą, iż "Rzeczpospolita Polska nie przestrzega procedury informacyjnej".
   
Jeśli Komisja Europejska, a następnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości pozytywnie rozpatrzą skargę, może to oznaczać konieczność wypłaty przez Skarb Państwa 130 tysięcy złotych kary za każdy dzień obowiązywania pośpiesznie przyjętej przez nasz parlament ustawy hazardowej oraz idące w setki milionów odszkodowania wypłacane właścicielom "jednorękich bandytów".
   
"Wprost" odwołuje się do precedensu z 2002 roku, kiedy rząd Grecji przeforsował ustawę delegalizującą automaty do gry i także jej nie notyfikował. Wyrok Trybunału był druzgocący: 31 799 euro (czyli około 129 tys. zł) za każdy dzień zwłoki w poprawieniu ustawy.
   
- Kara została nałożona w czerwcu 2009 i wciąż jest przez Grecję płacona - powiedział tygodnikowi Vassilis Akritidis, szef biura antydumpingowego w międzynarodowej kancelarii Hammonds, który reprezentował grecką branżę "jednorękich bandytów" przed Komisją Europejską i ETS.
   
Izba wynajęła tę samą kancelarię co Grecy.
   
- Sytuacja Grecji jest analogiczna do tej, którą mamy w Polsce a my rzeczywiście korzystamy z kancelarii Hammonds - przyznał w rozmowie z "Wprost" jej prezes Stanisław Matuszewski.
   
Tygodnik zwraca uwagę, że urzędnicy Komisji przypominali Polsce o obowiązku notyfikacji jeszcze za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości. Redakcja dotarła do e- wysłanego przez KE do Departamentu Regulacji w Ministerstwie Gospodarki, który pośredniczy w notyfikowaniu prawa.
   
"Czy możecie nas poinformować, na jakim etapie znajduje się projekt (ustawa hazardowa - red.) i czy zostanie notyfikowany? Jak wiecie, brak notyfikacji przepisów technicznych i tych dotyczących usług społeczeństwa informacyjnego pociąga za sobą konsekwencje prawne" - napisał 23 lipca 2007 roku w imieniu KE Florent Herliz.
   
Z ustaleń "Wprost" wynika, że Ministerstwo Gospodarki aż sześciokrotnie upominało Ministerstwo Finansów w sprawie wypełnienia formularza notyfikacyjnego w okresie od 11 maja 2007 do 4 listopada 2009 roku, informując o możliwych skutkach zaniechania notyfikacji, czyli uwikłaniu rządu w spory sądowe z właścicielami automatów do gry, w których nie będzie wolno powoływać się na nową ustawę hazardową.
   
Prawnicy pracujący dla Izby są pewni swojej wygranej w Brukseli.
   
- Wydaje mi się, że konsekwencje dla polskiego rządu będą podobne do tych, które spotkały rząd grecki. Postępowanie wszczęte przez KE przeciwko Polsce może stwierdzić naruszenie obowiązujących procedur i nakazać zmiany: wycofanie obecnej ustawy, poczekanie na opinię Komisji, poddanie się procedurze notyfikacyjnej i dopiero później przekazanie jej do parlamentu krajowego. Jeśli Polska się z tym nie zgodzi, sprawa zapewne trafi przed sąd i jestem przekonany, że wyda on wyrok negatywny dla Polski - podsumował na łamach "Wprost" Akritidis.
   
Wszystko wskazuje więc na to, że hazardowy wstyd z krajowego stanie się już wkrótce europejski.


\"\"

Jerzy Bukowski

Widziane z Polski,
dla Amerykańskiego Portalu Polaków