Poziom zapalczywości politycznej w Polsce sięgnął absurdu, co widać w wielu portalach społecznościowych.
Część blogerów jest oburzona, iż są w nich dzisiaj (a także w internetowych wydaniach sobotnich gazet) materiały promujące obu kandydatów, mimo że zostały one tam zamieszczone jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej.
Równie dobrze można by mieć pretensje o to, że w całej Polsce nadal wiszą plakaty i banery promujące Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego, a w wielu miejscach walają się ich ulotki wyborcze.
Przepisy przepisami, ale nie dajmy się zwariować.
KATALOG FIRM W INTERNECIE