Kiedy z powodu pandemii koronawirusa polscy biskupi diecezjalni udzielili dyspensy od udziału w niedzielnych i świątecznych mszach świętych, przez cały kraj przetoczył się jęk wiernych, którzy koniecznie chcieli - nawet za cenę zdrowia i życia - uczestniczyć w sakramencie Eucharystii.
Gdy dyspensa została zdjęta, wcale nie nastąpił masowy powrót rodaków do kościołów. Część z nich uznała, że z różnych powodów mogą stosować do siebie zapisane w Kodeksie prawa kanonicznego wyjątki od tego obowiązku (podeszły wiek, obłożna choroba, opieka nad osobami niepełnosprawnymi i wymagającymi nieustannego doglądania).
Tak oto na naszych oczach rozgrywa się zażarty bój pomiędzy duchowym lenistwem a wynikającą z głębi wiary tęsknotą za jak najszybszym powrotem do świątyń.
KATALOG FIRM W INTERNECIE