KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 4 listopada, 2024   I   09:22:20 PM EST   I   Albertyny, Karola, Olgierda
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

To dopiero początek pandemii w Polsce

Michał Klonowski
13 maja, 2020

Zdaniem epidemiologa, wykładowcy Szkoły Zdrowia Publicznego w Warszawie doktora Pawła Grzesiowskiego wciąż jesteśmy na początkowym etapie pandemii COVID-19, w innych krajach sytuacja jest natomiast mocno zróżnicowana - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

„Według niego Polska pod względem epidemiologicznym wobec innych krajów jest opóźniona o miesiąc lub dwa, bo skutecznie wprowadziliśmy kwarantannę narodową. Specjalista podkreśla, że Polacy zostali w domu tak jak się tego domagano, a gdy byli w domu, to nie chorowali. Podobnie było też w wieku innych krajach europejskich” - czytamy w depeszy PAP.

Uważa on, że luzowanie kwarantanny społecznej powinno być bardzo ostrożne.

- Otwieranie bram świata jest niczym innym, jak zapraszaniem wirusa do zwiększonej aktywności. Pamiętajmy, że wiele osób wciąż nie jest odpornych na koronawirusa SARS-CoV-2. Najwyższe odsetki odpornej na zakażenie populacji sięgają 30-50 procent i to jedynie w najbardziej zakażonych rejonach. Dotyczy to jedynie niektórych miejsc, np. jakiegoś miasta, ale nie całego kraju. Tak nie jest nawet we Włoszech. Jedynie w takich miejscach jest już po szczycie epidemicznym i przez pół roku może być spokojnie, bo dla wirusa nie ma już łatwych celów. Natomiast tam, gdzie nie doszło jeszcze do masowych zachorowań, epidemia wciąż się rozwija. W takiej sytuacji jest właśnie Polska, nadal jesteśmy przed szczytem zachorowań, bardziej niż np. Holandia czy Szwecja - powiedział dr Grzesiowski w rozmowie z PAP.

„Według szefa włoskiego Narodowego Instytutu Zdrowia Sivio Brusaferno, w całych Włoszech nadal niski jest odsetek osób odpornych na koronawirusa. Daleko jeszcze do poziomu 70 proc., czyli niezbędnego pułapu odporności stadnej. Z kolei ekspertka Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Catherina Smallwood powiedziała, że w dziewięciu badanych krajach europejskich patogen ten dotknął zaledwie 2-3 proc. populacji. Oznacza to, że narażeni jesteśmy na drugą falę epidemii” - napisała PAP.

Dr Grzesiowski zwrócił uwagę, że w poszczególnych krajach europejskich są duże różnice, jeśli chodzi o poziom zakażeń i zgonów.

- Najbardziej skuteczni są Niemcy, ponieważ mimo dużej liczby zachorowań (prawie 170 tysięcy) odsetek zgonów nie przekracza tam 3-4 proc. Hiszpania ma ponad 10 proc. zgonów, a Włochy 14 proc., jednak w obu tych krajach zachorowało dużo osób starszych, bardziej podatnych na zakażenie i zgon. W Polsce zaledwie 5 proc. wykrytych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 jak dotąd okazało się śmiertelnych. Wynika to z tego, że wykrywamy dużo osób w lekkim stanie choroby i w nieco młodszym wieku. W sumie w naszym kraju zidentyfikowano dotąd ponad 15 tysięcy infekcji - powiedział Polskiej Agencji Prasowej ekspert od epidemiologii.

Zapisz się na nasz NEWSLETTER!