Kanał pod Plantami

"Nie widzę przeszkód, aby wiodła nim trasa turystyczna. Dodatkową atrakcją mogłyby być tablice, prezentujące historię krakowskich wodociągów" - powiedział "DP" Wojciech Treśka, kierownik Zakladu Sieci Kanałowej w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji.
   
Zainteresowanie tym pomysłem wyrazili też małopolski konserwator zabytków Jan Janczykowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw turystyki Grażyna Leja oraz przewodnicy miejscy.
   
"Każda nowość przyciąga turystów. Udostępnienie kanału byłoby zapewne dodatkową atrakcją, szczególnie dla dzieci i młodzieży, które lubią wchodzić w każdą dziurę. Obserwuję, jaką radość sprawia im wejście do Smoczej Jamy" - nie kryje w rozmowie z gazetą entuzjazmu Barbara Bukowska ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych po Krakowie.
   
Właz do odciętego już od systemu kanalizacji miejskiej kanału znajduje się na Plantach, w pobliżu ul. Franciszkańskiej. Dosyć łatwo można go przerobić na zejście turystyczne. Drugie powstałoby prawdopodobnie przy ul. Poselskiej. Kanał ma 1, 6 metra wysokości oraz 2 metry szerokości. Aby poruszać się w nim w pozycji wyprostowanej, należałoby nieco obniżyć dno.
   
Według Treśki kanał powinien zostać odpowiednio zabezpieczony, bo inaczej może się zawalić, na czym ucierpiałyby alejki i roślinność na Plantach. Trzeba byłoby go także oświetlić.
   
"Dziennik Polski" przypomina, że podobna podziemna trasa turystyczna jest już udostępniona zwiedzającym w Łodzi i cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Jerzy Bukowski