Nagle przyciśnięty potrzebą fizjologiczną człowiek często przestaje panować nad sobą, podejmując działania pogarszające jego i tak już niezbyt korzystną sytuację.
Taka przygoda przytrafiła się pijanemu mieszkańcowi podkrakowskiego Chrzanowa. Został on zatrzymany przez policję, kiedy sikał na rondzie w centrum miasta. Nie poddał się jednak stróżom prawa bez walki.
Mężczyzna musiał być bardzo zdeterminowany do natychmiastowego załatwienia pilnej potrzeby, ponieważ mając w pobliżu ustronne miejsce, jakim jest park, wybrał najbardziej ruchliwe skrzyżowanie w mieście.
Miał jednak pecha, ponieważ w kluczowym momencie zjawił się na centralnym rondzie Chrzanowa patrol policji. Gdyby przyłapany na nieobyczajnym wybryku i zanieczyszczaniu miasta winowajca ukorzył się, przeprosił, wyjaśnił swoje zachowanie, prawdopodobnie zostałby jedynie ukarany mandatem.
Jednak - jak powiedział Radiu Kraków-Małopolska prokurator Zbigniew Uroda - "policjanci podziałali na niego jak płachta na byka". Rzucił się na nich, zaczął szarpać i ubliżać im, brał się też do bitki.
W tej sytuacji drobny incydent zmienił się w poważne przestępstwo, kwalifikowane jako czynna napaść na pełniącego obowiązki służbowe funkcjonariusza państwowego, w dodatku mundurowego. Teraz zajmie się nim sąd, który może skazać go nawet na trzy lata pozbawienia wolności.
Chrzanowski przypadek powinien stanowić przestrogę dla wszystkich Polaków, którzy w ogóle nie uważają załatwiania potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych za czynność podlegającą karze. W ostatnim czasie sikający na oczach przechodniów rodacy stali się nieodłącznym elementem rodzimego krajobrazu, zwłaszcza wieczorową porą w pobliżu dyskotek, klubów, pubów, w których znajdują się przecież toalety. Nierzadko kibicują im w tym towarzysze, a nawet towarzyszki zabawy.
Takie obsceniczne zachowania nie zawsze są rejestrowane przez kamery miejskiego monitoringu, nie spotykają się też z powszechnym potępieniem ze strony przypadkowych obserwatorów, a patrole policji nie mogą być przecież obecne wszędzie.
Jerzy Bukowski
Mężczyzna musiał być bardzo zdeterminowany do natychmiastowego załatwienia pilnej potrzeby, ponieważ mając w pobliżu ustronne miejsce, jakim jest park, wybrał najbardziej ruchliwe skrzyżowanie w mieście.
Miał jednak pecha, ponieważ w kluczowym momencie zjawił się na centralnym rondzie Chrzanowa patrol policji. Gdyby przyłapany na nieobyczajnym wybryku i zanieczyszczaniu miasta winowajca ukorzył się, przeprosił, wyjaśnił swoje zachowanie, prawdopodobnie zostałby jedynie ukarany mandatem.
Jednak - jak powiedział Radiu Kraków-Małopolska prokurator Zbigniew Uroda - "policjanci podziałali na niego jak płachta na byka". Rzucił się na nich, zaczął szarpać i ubliżać im, brał się też do bitki.
W tej sytuacji drobny incydent zmienił się w poważne przestępstwo, kwalifikowane jako czynna napaść na pełniącego obowiązki służbowe funkcjonariusza państwowego, w dodatku mundurowego. Teraz zajmie się nim sąd, który może skazać go nawet na trzy lata pozbawienia wolności.
Chrzanowski przypadek powinien stanowić przestrogę dla wszystkich Polaków, którzy w ogóle nie uważają załatwiania potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych za czynność podlegającą karze. W ostatnim czasie sikający na oczach przechodniów rodacy stali się nieodłącznym elementem rodzimego krajobrazu, zwłaszcza wieczorową porą w pobliżu dyskotek, klubów, pubów, w których znajdują się przecież toalety. Nierzadko kibicują im w tym towarzysze, a nawet towarzyszki zabawy.
Takie obsceniczne zachowania nie zawsze są rejestrowane przez kamery miejskiego monitoringu, nie spotykają się też z powszechnym potępieniem ze strony przypadkowych obserwatorów, a patrole policji nie mogą być przecież obecne wszędzie.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Sylwester, czyli "dziki człowiek"
Zła historia kredytowa małżonka
Tania wysyłka paczek na Boro Park w Fabko Shipping Center i odbiór paczek z Twojego domu w Nowym Jorku
Polskie domy pogrzebowe w New Jersey. Warner Wozniak Funeral Service w Clifton i Wallington, NJ
Polski psychoterapeuta w NY i MA, Agata Dyrda-Gacek: Zmiana jest możliwa.
Sklep WR Hardware sprzedaje farby, narzędzia i materiały budowlane na Greenpoincie
Lekarz rodzinny w NJ. Internista J. Nealis akceptuje Medicare i inne ubezpieczenia medyczne. Internista mówi po polsku
zobacz wszystkie