Ze wszystkich elementów, składających się na tegoroczne, bardzo huczne obchody 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, dla mnie najważniejszym było podpisanie aktu powołania Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
O symboliczny powrót Komendanta do willi Milusin, w której mieszkał w latach 1923-26 apeowały od wielu lat środowiska piłsudczykowskie z całej Polski. Uważamy bowiem, że jest to znacznie lepsze miejsce na ekspozycję pamiątek po Pierwszym Marszałku Polski, aniżeli Belweder, w którym znajduje się już zresztą trochę przedmiotów związanych z nim z czasów, gdy pełnił najważniejsze funkcje państwowe w II Rzeczypospolitej.
Milusin ma jednak inny, bardziej prywatny charakter, łatwiej jest więc w ciepłej, domowej atmosferze wszechstronnie pokazać w nim postać Komendanta. Dlatego tak bardzo cieszy mnie, że Fundacja Rodziny Józefa Piłsudskiego zawarła - w obecności ostatniego prezydenta II RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego - stosowną umowe z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wnosząc 3,8 hektara terenu z trzema zabytkowymi willami (oprócz Milusian sa nimi Otradno i Bzów) oraz 1,5 tysiąca pamiątek, wśród nich tak cennych, jak mundur, buława, karty do pasjansa, okulary. Podpisy pod aktem założycielskim złożyli Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska oraz minister Bogdan Zdrojewski.
MKiDN zobowiązało się zbudować nowoczesny obiekt muzealny (powinien być gotowy do użytku za cztery lata) oraz sfinansować rewaloryzację willi i odtworzyć ogród, w którym tak lubił spacerować Piłsudski w latach "wygnania do Sulejówka". Zadeklarowało również pokrywanie kosztów funkcjonowania multimedialnego, interaktywnego muzeum o powierzchni 4,5 tysiąca metrów kwadratowych, częściowo schowanego pod ziemią, aby nie zdominowało zabytkowego otoczenia. Jego projekt opracuje architekt Krzysztof Jaraczewski, wnuk Komendanta.
Milusin kupili Piłsudskiemu jego żołnierze z zebranych przez siebie składek. Znaczną część zgromadzonych w nim najcenniejszych eksponatów udało się uratować w 1939 roku i wywieźć do Londynu, gdzie na długie lata osiedliła się najbliższa rodzina Marszałka. Po wojnie willę zawłaszczyli komuniści, wykorzystując ją m.in. na przedszkole. Fundacja odzyskała ją dopiero w 2000 roku, ale wciąż nie może odzyskać zagrabionego wyposażenia, głównie mebli.
Bardzo dobrze, że władze III RP podjęły wreszcie długo odwlekaną decyzję o utworzeniu Muzeum Józefa Piłsudskiego w miejscu, które jak mało które kojarzy się z jego osobą. W ten sposób pięknie i twórczo spełniają się słowa Komendanta: „rocznicę należy czcić nie tylko wspomnieniem, ale także postanowieniem nowych czynów”.
Jerzy Bukowski
Milusin ma jednak inny, bardziej prywatny charakter, łatwiej jest więc w ciepłej, domowej atmosferze wszechstronnie pokazać w nim postać Komendanta. Dlatego tak bardzo cieszy mnie, że Fundacja Rodziny Józefa Piłsudskiego zawarła - w obecności ostatniego prezydenta II RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego - stosowną umowe z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wnosząc 3,8 hektara terenu z trzema zabytkowymi willami (oprócz Milusian sa nimi Otradno i Bzów) oraz 1,5 tysiąca pamiątek, wśród nich tak cennych, jak mundur, buława, karty do pasjansa, okulary. Podpisy pod aktem założycielskim złożyli Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska oraz minister Bogdan Zdrojewski.
MKiDN zobowiązało się zbudować nowoczesny obiekt muzealny (powinien być gotowy do użytku za cztery lata) oraz sfinansować rewaloryzację willi i odtworzyć ogród, w którym tak lubił spacerować Piłsudski w latach "wygnania do Sulejówka". Zadeklarowało również pokrywanie kosztów funkcjonowania multimedialnego, interaktywnego muzeum o powierzchni 4,5 tysiąca metrów kwadratowych, częściowo schowanego pod ziemią, aby nie zdominowało zabytkowego otoczenia. Jego projekt opracuje architekt Krzysztof Jaraczewski, wnuk Komendanta.
Milusin kupili Piłsudskiemu jego żołnierze z zebranych przez siebie składek. Znaczną część zgromadzonych w nim najcenniejszych eksponatów udało się uratować w 1939 roku i wywieźć do Londynu, gdzie na długie lata osiedliła się najbliższa rodzina Marszałka. Po wojnie willę zawłaszczyli komuniści, wykorzystując ją m.in. na przedszkole. Fundacja odzyskała ją dopiero w 2000 roku, ale wciąż nie może odzyskać zagrabionego wyposażenia, głównie mebli.
Bardzo dobrze, że władze III RP podjęły wreszcie długo odwlekaną decyzję o utworzeniu Muzeum Józefa Piłsudskiego w miejscu, które jak mało które kojarzy się z jego osobą. W ten sposób pięknie i twórczo spełniają się słowa Komendanta: „rocznicę należy czcić nie tylko wspomnieniem, ale także postanowieniem nowych czynów”.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Sylwester, czyli "dziki człowiek"
Zła historia kredytowa małżonka
Tania wysyłka paczek na Boro Park w Fabko Shipping Center i odbiór paczek z Twojego domu w Nowym Jorku
Polskie domy pogrzebowe w New Jersey. Warner Wozniak Funeral Service w Clifton i Wallington, NJ
Polski psychoterapeuta w NY i MA, Agata Dyrda-Gacek: Zmiana jest możliwa.
Sklep WR Hardware sprzedaje farby, narzędzia i materiały budowlane na Greenpoincie
Lekarz rodzinny w NJ. Internista J. Nealis akceptuje Medicare i inne ubezpieczenia medyczne. Internista mówi po polsku
zobacz wszystkie