KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   12:43:06 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Feministki proszą biskupów o pomoc

15 listopada, 2008

No i czy można nie wierzyć w słuszność starego powiedzenia, że \"jak trwoga, to do Boga\"? Złożona głównie z zażartych feministek Partia Kobiet chce poprosić Episkopat Polski o pomoc w zbieraniu podpisów pod ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. W najbliższych dniach list w tej sprawie ma trafić do adresata.

Taką informację podał serwis internetowy tvp.info, a szefowa tego ugrupowania, Anna Kornacka nie zaprzeczyła, że oczekuje pomocy w zbieraniu podpisów od proboszczów, którzy mogliby informować o tej inicjatywie w odczytywanych na koniec każdej mszy świętej ogłoszeniach duszpasterskich.
   
- Kościół katolicki stoi na stanowisku, że trzeba walczyć z patologiami w rodzinach. Uważam więc, że Episkopat mógłby wspomóc tę inicjatywę - wyjaśniła Kornacka.
   
Partia Kobiet współpracuje już w tej sprawie z fundacją "Razem Lepiej", pomagającą osobom doświadczającym przemocy w rodzinie (założyła ją znana aktorka Anna Samusionek, która otwarcie mówi, że była ofiarą przemocy ze strony swojego byłego męża).
   
- W naszym projekcie proponujemy m.in. wprowadzenie nakazu opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy, nawet wtedy gdy jest on jego właścicielem - powiedział Marek Szambelan, prezes fundacji.
   
Aby inicjatywa trafiła do parlamentu, jej projekt musi poprzeć minimum sto tysięcy obywateli. Dotychczas udało się zebrać tylko około siedmiu tysięcy podpisów. Stąd pomysł, by o pomoc w ich dalszym zbieraniu zwrócić się do wszystkich działających w Polsce kościołów i związków wyznaniowych.
   
Rzecznik Episkopatu Polski ksiądz Józef Kloch nie chciał skomentować pomysłu Partii Kobiet.
   
- Poczekajmy do czasu, aż to pismo napłynie - wymijająco odpowiedział na pytanie dziennikarza tvp.info.
   
Jeden z wpływowych członków Episkopatu nieoficjalnie nazywa tę sprawę "działaniem mającym na celu tylko i wyłącznie wywołanie rozgłosu".
   
- Partia Kobiet chce postawić nas pod ścianą. Trudno nam bowiem podpisywać się pod inicjatywą ugrupowania promującego aborcję, a jednocześnie nie wypada odmówić pomocy w sprawie zwalczania przemocy w rodzinie - powiedział pragnący zachować anonimowość biskup. - Nie przypominam sobie takiego precedensu, że Episkopat pomagał w zbieraniu podpisów pod jakąkolwiek ustawą. Pewnie skierujemy list do Rady Episkopatu ds. Rodziny i poczekamy, aż sprawa ucichnie - dodał.
   
Trzeba przyznać, że Partia Kobiet zagrała znakomicie z politycznego oraz wizerunkowego punktu widzenia. Jeśli księża biskupi odpowiedzą odmownie na jej propozycję, podniesie krzyk, że polski Kościół nie dba o ofiary przemocy. W razie pozytywnej odpowiedzi Konferencji Episkopatu Polski z pewnością odezwą się natomiast oburzone głosy katolickich mediów, krytykujących sprzymierzanie się Kościoła - chociaż w słusznej sprawie - z ugrupowaniem promującym aborcję i wiele innych zachowań sprzecznych z jego doktryną.
   
Jerzy Bukowski