KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 24 kwietnia, 2024   I   05:25:59 PM EST   I   Bony, Horacji, Jerzego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kraków wolny od szrotów i od ruchu samochodowego w centrum?

Stanisław Dębicki     04 kwietnia, 2019

Urząd Miasta Krakowa postanowił wreszcie wziąć się za tzw. szroty, czyli jeżdżące po ulicach podwawelskiego grodu samochody niespełniające norm emisji spalin - poinformował portal KrKNews.

Po wprowadzeniu Strefy Czystego Transportu nadszedł czas na wyrzucenie z miasta takich pojazdów, czym ma się zająć firma, która wygra przetarg ogłoszony przez Zarząd Transportu Publicznego. Jej zadaniem będzie kontrolowanie, jakie samochody poruszają się po Krakowie, skąd pochodzą i jak pokaźną emitują dawkę spalin.

Pod Wawelem notuje się duże zagęszczenie pojazdów. Na 1000 mieszkańców przypada blisko 600 zarejestrowanych samochodów, a dodatkowo część kierowców używa tablic rejestracyjnych z innych krajów.

„Według badań codziennie w granice miasta wjeżdża ok. 220 tys. pojazdów, z czego 160 tys. kieruje się w rejon śródmieścia. Niestety wiele z nich to jeżdżący złom, niespełniający żadnych norm emisji spalin” - czytamy na stronie www.krknews.pl.

Zdaniem specjalistów emisja zanieczyszczeń do powietrza pochodząca z ruchu ulicznego stanowi w Krakowie około 40 proc. sumy ogólnej (w Warszawie to 60-70 proc.) Sytuacja nieco poprawiła się dzięki wymianie taboru komunikacji miejskiej na ekologiczny, ale to jeszcze za mało.

- Na ulicach o największym natężeniu ruchu postawimy na dwa tygodnie maszynę kontrolującą spaliny przejeżdżających obok niej samochodów. Idea wzięła się stąd, że policjanci nie są w stanie sprawdzić więcej niż 3-4 auta na godzinę. Potrzebujemy takich danych, żeby ustalić, jaki jest realny problem w Krakowie. Nie da się wprowadzić zakazu poruszania się z dnia na dzień, do tego potrzeba szczegółowych informacji, które mamy nadzieję uzyskać dzięki testom. Wówczas będziemy wiedzieli, jaki wariant wprowadzić: czy ograniczyć wjazd pojazdom niespełniającym najniższych norm, czy być może zacząć od eliminacji diesli - powiedział portalowi Bartosz Piłat z ZTP.

„Takie urządzenia z powodzeniem sprawdziły się już w Edynburgu, Brukseli czy Londynie. Ich dokładność, choć nie oszałamiająca, bo oscylująca wokół 90-95 proc. wystarczy do wysunięcia wniosków na temat źródeł szkodliwej emisji. Szacunkowy koszt jej funkcjonowania to ok. 100-120 tys. euro, tyle zapłaciły za nie miasta Europy Zachodniej” – napisał portal.

W tym roku ZTP chce też rozpocząć dyskusję na temat całkowitego ograniczenia ruchu samochodowego wokół Plant. Od pewnego czasu przygotowywany jest raport na temat tego, co dzieje się na Kazimierzu i na jego podstawie będzie można wprowadzić poprawki legislacyjne, dotyczące m.in. egzekucji zakazu ruchu pojazdów mechanicznych w całym centrum Krakowa.

Kiedy to nastąpi? Przedstawiciel Zarząd Transportu Publicznego nie chce wskazać nie tylko konkretnej daty, ale nawet przybliżonego czasu.

„Jedno jest pewne. Krakowianie muszą uwierzyć, że ich najgorszy koszmar koniec końców się ziści” - czytamy w optymistycznym podsumowaniu artykułu w KrKNews.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News