KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 27 listopada, 2024   I   11:46:22 PM EST   I   Franciszka, Kseni, Maksymiliana
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Ważny świadek w sprawie śmierci Pyjasa

09 listopada, 2008

W śledztwie dotyczącym śmierci Stanisława Pyjasa pojawiły się nowe dokumenty i nowi świadkowie - poinformował dziennikarzy naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie prokurator Piotr Piątek.

Czy możemy liczyć na istotny przełom w sprawie ustalenia przyczyn śmierci krakowskiego studenta, współpracownika Komitetu Obrony Robotników, którego zwłoki odnaleziono na parterze kamienicy przy ulicy Szewskiej 7 wczesnym rankiem 7 maja 1977 roku?
   
Zdaniem Piątka definitywnie obalona została teza, że ostatnim świadkiem, który widział Pyjasa żywego, był jego kolega Stanisław Pietraszko, który utonął w również niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach latem tego samego roku w zalewie Solińskim (chociaż znany był z wodowstrętu). Wedle nowych materiałów odnaleziono osoby, które miały styczność z Pyjasem po tym, jak Pietraszko zobaczył go późnym popołudniem 6 maja w towarzystwie dwóch nieznanych mu mężczyzn w pobliżu domu studenckiego "Żaczek".
   
Prokuratura zamierza zweryfikować dotychczasowe ustalenia poprzednich czterech śledztw. Oprócz nowych świadków, zamierza także ponownie przesłuchać niektóre osoby, które składały już zeznania w ich trakcie. Okazało się bowiem, że część lokatorów kamienicy przy ul. Szewskiej 7 miała w latach 70. powiązania ze Służbą Bezpieczeństwa. Przewidziane są także konfrontacje świadków.
  
Piątek poinformował media, że prokuratura korzysta m.in. z teczek osobowych osób, które uczestniczyły w czynnościach podejmowanych w toku dotychczasowych śledztw. Podał także, iż podjęto czynności zmierzające do przesłuchania kolegi Pyjasa, Wojciecha Radomskiego, który  nie zeznawał jeszcze w tej sprawie, ponieważ wyjechał do USA, a dysponuje podobno interesującą wiedzą na temat ostatnich chwil życia ofiary "nieznanych sprawców". Podobno to on właśnie widział Pyjasa znacznie później niż Pietraszko.
   
Jest też podwójne pokłosie wyemitowanego już trzykrotnie w telewizji TVN filmu pt. "Trzech kumpli".
   
Po pierwsze, na nowo podjęte zostało postępowanie przeciwko Zbigniewowi P., podejrzanemu o mataczenie w śledztwie dotyczącym śmierci Pyjasa. Dochodzenie to, zawieszone dotychczas ze względu na zły stan zdrowia podejrzanego, zostało podjęte w wyniku publicznych wypowiedzi Zbigniewa P. w tymże filmie. Zdaniem prokuratury, jego wypowiedzi wskazywały, że stan zdrowia pozwala mu na uczestniczenie w czynnościach procesowych. Prokuratura wystąpiła w tej sprawie o opinię do biegłego.
   
Po drugie, jedną z osób, które mają być przesłuchane, jest również występujący w "Trzech kumplach" tajny współpracownik SB - Lesław Maleszka. W filmie przyznał, że jego donosy w jakiejś mierze mogły przyczynić się do śmierci Pyjasa. Piątek nie chciał ujawnić, kiedy złoży on zeznania. Nie odpowiedział także na pytania dziennikarzy, czy Maleszka nie został już przesłuchany.
   
Maleszka, który przyjaźnił się z Pyjasem, zeznawał we wcześniejszych śledztwach jako były TW, choć jego dawni przyjaciele nie wiedzieli jeszcze wtedy o jego przeszłości, a śledczych obowiązywała tajemnica. W 2001 roku działacze Studenckiego Komitetu Solidarności ujawnili, że był on zarejestrowany jako TW "Ketman", a sam Maleszka przyznał się do tego publicznie po zdemaskowaniu.
   
Zarzuty utrudniania śledztwa z lat 70. przedstawiono w kolejnych dochodzeniach sześciu osobom - pracownikom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Służby Bezpieczeństwa w Krakowie. Według prokuratury, w wyniku działalności oskarżonych zaprzepaszczono wówczas realne szanse na ustalenie okoliczności śmierci Pyjasa, pozostając przy esbeckiej wersji upadku ze schodów po pijanemu, potwierdzonej przez komunistyczną prokuraturę.
   
Trzech z oskarżonych zmarło w toku postępowania, a dwóch zostało prawomocnie skazanych. Proces przeciw byłemu wiceministrowi, generałowi Bogusławowi Stachurze, z powodu jego złego stanu zdrowia, został zawieszony.
   
– Chcę mieć pewność, że jeżeli zostanie podjęta decyzja końcowa w śledztwie, dotyczącym śmiertelnego pobicia Stanisława Pyjasa, będzie to oznaczało, że już nic więcej nie uda się ustalić – powiedział  dziennikarzom Piątek.
   
Jako "kwestię do zastanowienia" określił natomiast to, czy - gdyby piąte już dochodzenie w tej sprawie nie zakończyło się aktem oskarżenia - nie należałoby opublikować wszystkich materiałów w "białej księdze", z której korzystać mogliby historycy i dziennikarze.

Jerzy Bukowski