KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   05:58:02 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

W sandałach na Zawrat

29 sierpnia, 2008

Klapki dobre są nad wodę, a nie na górską przygodę\" - - pod takim hasłem grupa turystów zorganizowała w Tatrach protest przeciwko wyruszaniu w nie w sandałach, klapkach, czy japonkach.

Zwolennicy chodzenia po wysokich górach w odpowiednim obuwiu pomaszerowali z Kuźnic w kierunku Giewontu, niosąc przytroczone do plecaków plakaty z hasłem akcji.
   
Pomysł jest przedni, ponieważ coraz częściej można spotkać na tatrzańskich szlakach osoby, których strój kwalifikuje raczej do spaceru po Krupówkach, a nie  do przejścia Orlej Perci. Członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wiele razy musieli już wyruszać do wypadków, spowodowanych niefrasobliwością ludzi, nie mających pojęcia o ryzyku, jakie podejmują, udając się w góry w nieodpowiednim obuwiu.
   
Szkoda, że ta ze wszech miar słuszna i potrzebna akcja grupy turystów nie została nagłośniona przez media. Być może trzeba będzie ją powtarzać, aby systematycznie uświadamiać ceprom, że wyjście ponad granicę lasu w klapkach bądź sandałach jest igraniem z losem. Taka głupota może skończyć się śmiercią lub kalectwem, zwłaszcza że coraz więcej osób łączy nieodpowiednie obuwie z alkoholem, a nawet narkotykami, zażywanymi dla dodania sobie odwagi.
   
TOPR-owcy załamują ręce, ale - zgodnie ze składanym przez siebie przyrzeczeniem - śpieszą na ratunek każdemu, niezależnie od pory roku, dnia, pogody i jego własnej winy. O ile jednak taternika, który w pełnym rynsztunku odpadł od ściany ratuje się z przekonaniem, że nie kusił on losu, o tyle ściąganie z Zawratu pijanej nastolatki w szpilkach wywołuje naturalną złość. W tym samym czasie pomocy może bowiem potrzebować ktoś, kto traktuje góry z należytym szacunkiem i nie ryzykuje w głupi sposób.
   
Ta sama grupa zaprzyjaźnionych turystów planuje wkrótce kolejną akcję: chcą wyruszyć na szlaki z apelem o niezaśmiecanie Tatr.

Jerzy Bukowski