KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 1 października, 2024   I   03:13:03 AM EST   I   Heloizy, Igora, Remigiusza
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Duda nie zaprosił Komorowskiego na uroczystości poświecone Żołnierzom Wyklętym

Piotr Piętak     02 marca, 2016

Głosowałem na Andrzeja Dudę. Być może głosowałem na niego dlatego, że jego żoną jest córką Juliana Kornhausera, poety tzw. pokolenia „nowej fali”, które umiało opisać nasz czas – m.in. – masakrę robotników na Wybrzeżu, używając metafor idealnie korespondujących z wrażliwością pokoleń urodzonych i wychowanych w PRL. W wierszach ojca żony aktualnego prezydenta było wszystko, cała okrutna historia Polski powojennej, którą dzisiaj odkrywamy. Proszę posłuchać:

/…/ Porąbani partyzanci próchnieli pod
drogowskazami, czerwone pnie walały się w śniegu
Nie, nie pokazuj swojej piersi przestrzelonej
na wylot. W drewnianych wózkach moje poplamione
zeszyty, listy z wyrokami śmierci. Brzuch
twego głodu nie napęczniej nigdy. Kaptur twego kłamstwa
nie ukryje zoranego czoła. Wesoło padaliśmy
na kolana, ojcze wyciągnij rewolwer.

Krócej i piękniej nie można pisać o historii PRL. Albo:

Kościół jak dzida stercząca z końskiego
boku, nie wierzysz w to co mówię. Mówię:
płonie noc echo szło wysokie, nagie ciała
Skłębione pod matką boską, płomienie okien
w dziurach wiatru, nie wierzysz w to co mówię

Te wiersze, zapadały w pamięć – cecha prawdziwej poezji – byłem za nie wdzięczny, poeta umiał w nich pokonać cenzurę i przekazać w pięknych, poruszających metaforach prawdę o swoich czasach. Nazywałem Juliana Kornhausera „Goyą polskiej poezji” i jeszcze dzisiaj dziękuję mu za jego wiersze. Powtarzam więc, głosowałem na Andrzeja Dudę, ponieważ ojciec jego żony umiał jak nikt utożsamić się w swojej poezji z życiem i tragediami polskiego społeczeństwa po II wojnie światowej. Gdy patrzyłem na żonę przyszłego prezydenta i jego śliczna córkę, to pomyślałem, że są one tak urokliwe, ponieważ wiersze ich ojca i dziadka są  piękne. To córka i wnuczka pięknych i prawdziwych wierszy. Byłem przekonany, że A. Duda, poprzez wiersze J. Kornhausera zrozumiał i odczuł ethos polskiej inteligencji. Ethos zepchnięty do rowu, zbrukany i zapomniany.

Pomyliłem się.

Wczoraj dowiedziałem się, że prezydent A. Duda nie zaprosił prezydenta Komorowskiego na uroczystości poświecone Żołnierzom Wyklętym. Wszystkie tłumaczenia tego małostkowego faktu są bez sensu. Po prostu ten fakt nie mieści mi się w głowie. W kancelarii prezydenta A. Duda, pracuje moja koleżanka - Ula Doroszewska - wnuczka prof. Doroszewskiego:

- Ula co się z wami dzieje? Czy nikt z was nie rozumie, że w ten sposób obniżacie rangę pierwszego obywatela III Rzeczpospolitej? Prezydent wybrany - w wolnych wyborach - przez naród ma inny status polityczny niż poseł czy premier. Czy nikt w otoczeniu prezydenta A. Dudy tego nie rozumie? Nie degradujcie swego szefa. Ulka ratuj go!

Piotr Piętak
e-korupcja.pl