KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 30 września, 2024   I   07:31:22 PM EST   I   Geraldy, Honoriusza, Wery
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Atak na „Jorga”

Jerzy Bukowski     02 stycznia, 2016

Oj, naraził się podbeskidzki poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta, rdzennym Ślązakom, poważnie naraził. Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych stwierdził, że znajdujące się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim popiersie byłego wojewody generała Jerzego Ziętka powinno zostać usunięte w ramach dekomunizacji polskiej przestrzeni publicznej.

Będąc zdecydowanym zwolennikiem pozbywania się sowieckich reliktów z naszego kraju zastanowiłbym się jednak o to poważnie nad pomysłem posła Pięty. „Jorg” jest bowiem bardzo popularny na Śląsku, mimo że jego życiorys obfituje w ważne funkcje w epoce PRL. Był zastępcą przewodniczącego Rady Państwa, członkiem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz wiceprezesem Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, a więc człowiekiem oddanym idei komunizmu.

Na drugiej szali trzeba jednak położyć jego udział w III powstaniu śląskim, pracę w samorządzie i autonomicznej administracji województwa śląskiego II Rzeczypospolitej (był m.in. naczelnikiem Radzionkowa), posłowanie na Sejm z ramienia Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem w latach 1930-35 oraz znakomite pełnienie funkcji wicewojewody śląskiego (1945-50) i wojewody katowickiego (1973-75). Latem 1945 roku powołał z własnej inicjatywy komisję spisującą przymusowo wywiezionych do Związku Sowieckiego górników. Ustalono 9877 nazwisk, komisja podjęła również działania zmierzające do zwolnienia i repatriacji deportowanych.

„Jorg” był znakomitym gospodarzem na ziemi śląskiej. Powszechnie szanowano go oraz ceniono za umiejętność przeciwstawiania się głupim pomysłom komunistycznych polityków i biurokratów bez wyobraźni. Nic dziwnego, że miał wielu wrogów z I Sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR Zdzisławem Grudniem na czele, który zmusił go w końcu do odejścia na emeryturę. Mało kto wiedział, że Ziętek był praktykującym katolikiem mającym pod koniec życia stałego spowiednika.

Pozostawił po sobie sympatyczne wspomnienia jako inicjator szeregu wielkich inwestycji, w tym Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, kompleksu sanatoryjno-uzdrowiskowego w Ustroniu (tam osiadł w ostatnich latach pracowitego żywota) oraz hali sportowo-widowiskowej „Spodek” w centrum Katowic, niekiedy nawet łamiącym przepisy byle by postawić na swoim, ale zawsze dla dobra regionu. Był człowiekiem wesołym, rubasznym, chętnie rozmawiającym po śląsku, lubiącym wypić. Do ludowej legendy przeszła historia, kiedy przed bankietem, ustawiając kieliszki na stole, asystent zapytał go:

- Co pan wojewoda będzie dzisiaj pił: wino, piwo, czy wódkę?
„Jorg” odparł bez zastanowienia:

- I koniak też.

Na miejscu posła Stanisława Pięty byłbym bardziej ostrożny w ataku na pamięć o Jerzym Ziętku.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News