KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 28 września, 2024   I   11:17:39 AM EST   I   Libuszy, Wacławy, Wacława
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Brak pieniędzy na leczenie rannych na Majdanie, a polski bałagan ...

13 marca, 2014

Oto kolejny przykład polskiego bałaganu i składania szumnych deklaracji bez gwarancji ich spełnienia: przyjmujące na leczenie rannych na kijowskim Majdanie Ukraińców polskie szpitale do tej pory nie otrzymały pieniędzy na ten cel. Taka sytuacja jest w krakowskim szpitalu wojskowym, a w całym województwie podkarpackim odmówiono już przyjmowania nowych rannych.

Jak poinformował Radio Kraków-Małopolska pułkownik Piotr Gicała ze szpitala wojskowego przy ulicy Wrocławskiej, placówka nadal musi leczyć przyjętych w lutym 9 rannych za własne środki, bo obiecujące wsparcie finansowe Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie podjęło jeszcze decyzji o zwrocie kosztów za ich hospitalizację. Jeżeli w najbliższym czasie szpital nie otrzyma pieniędzy z MSW, będzie musiał wysłać faktury za leczenie Ukraińców bezpośrednio do swoich przełożonych w Warszawie.

- Nie mamy prawa leczyć nieubezpieczonych osób z pieniędzy publicznych, a nie chcemy rannych Ukraińców wysłać do domów - stwierdził płk Gicała w rozmowie z dziennikarzem RK-M.

Podobne kłopoty mają szpitale w całej Polsce. Przemysław Miśkiewicz z zajmującej się rannymi na Majdanie fundacji Pokolenie powiedział krakowskiej rozgłośni:

- Na Podkarpaciu już zapadła decyzja, że nie są przyjmowani kolejni ranni uczestnicy protestów na Ukrainie. Obawiam się, że jeśli MSW nie podejmie w najbliższym czasie decyzji o przeznaczeniu na ten cel pieniędzy odmawiać będą też szpitale w innych częściach kraju.

A zapotrzebowanie na pomoc medyczną wśród Ukraińców jest ogromne.

- Według naszych informacji wciąż opieki medycznej potrzebuje około tysiąca osób. Boją się iść do szpitali we Lwowie bądź Kijowie, bo jeszcze niedawno służby bezpieczeństwa porywały stamtąd protestujących - wyjaśniła na antenie RK-M mieszkająca w Krakowie lwowska dziennikarka Żanna Słoniowska.

Według Miśkiewicza, sytuacja może jeszcze się pogorszyć.

- Widzimy, że sytuacja na Krymie zaczyna eskalować. Co będzie, jeśli przyjedzie do nas nie kilkanaście, ale kilkadziesiąt albo kilka tysięcy rannych? W tej chwili jesteśmy na to kompletnie nieprzygotowani - dodał.

Radio Kraków-Małopolska poprosiło o komentarz w tej sprawie MSW, ale nie otrzymało odpowiedzi.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News