Pasażerowie korzystający z krakowskiego portu lotniczego w Balicach im. Jana Pawła II przecierają oczy ze zdumienia: krajowy terminal został właśnie powiększony o sporych rozmiarów… klimatyzowany namiot ze sztucznego tworzywa, w którym odbywa się część odpraw.
Zdaniem prezesa portu, Jana Pamuły, jest to jedyna możliwość znacznego zwiększenia powierzchni hali odlotów krajowych, ponieważ liczba osób wybierających się do wielu polskich miast (m.in. Warszawy, Poznania, Gdańska, Szczecina) wzrosła od kwietnia ubiegłego roku o 80 procent i aż strach pomyśleć, co będzie się działo podczas Euro 2012.
Ale i bez nadzwyczajnej imprezy sportowej krakowskie lotnisko pęka w szwach, zwłaszcza w godzinach rannych i wieczornych. Być może jest to wynik intensywnej reklamy, w której słusznie podkreśla się, że stan naszych dróg oraz sieci kolejowej nie pozwalają na zbyt szybkie poruszanie się po kraju, szczególnie jeśli ktoś wybiera się na drugi koniec Polski. Nie bez znaczenia są też stosunkowo niskie ceny: 99 złotych za lot do każdego z rodzimych portów lotniczych robi wrażenie.
W dodatku już wkrótce na trasach do Gdańska i Poznania zaczną latać 156-osobowe Airbusy A319 linii OLT Express, co może oznaczać dalszy wzrost liczby pasażerów nawet o kilkaset procent w porównaniu do zeszłego roku. Wszyscy krajowi przewoźnicy chwalą się bowiem, że bilety sprzedają bez najmniejszych problemów.
Na lotnisku w Balicach odprawiono w 2011 roku ponad trzy miliony osób, co sytuuje je pod tym względem na drugim miejscu w Polsce po Okęciu. Mimo systematycznej rozbudowy nie ma więc - tymczasowo - innego wyjścia niż postawienie namiotu. Powinien on stać się jednak wyrzutem sumienia dla władz miasta i województwa, które wciąż nie mogą zrozumieć, że w dzisiejszych czasach ruch lotniczy zyskuje na znaczeniu dosłownie z miesiąca na miesiąc i ich obowiązkiem jest zabezpieczyć środki finansowe na rozwój portu lotniczego im. Jana Pawła II. Dobrym przykładem może być nie tylko Okęcie, ale także niezbyt odległy Rzeszów, gdzie lotnisko w Jasionce posiada imponującej długości pas startowy i wspaniały terminal na miarę XXI wieku.
Postawienie namiotu w Balicach należy więc traktować z jednej strony jako akt desperacji zarządu portu lotniczego, z drugiej zaś jako rozpaczliwe wołanie o pomoc.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE