KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 26 kwietnia, 2024   I   01:15:55 AM EST   I   Marii, Marzeny, Ryszarda
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Fotoreportaże polonijne

Nowy Jork pożegnał Artura Skowrona

Zosia Żeleska-Bobrowski
27 lipca, 2022

Nowy Jork pożegnał Artura Skowrona
Anna i Janusz Skowronowie z rodziną

W piątek, 22 lipca Nowy Jork pożegnał Artura Skowrona, syna znanego artysty, kuratora wystaw i działacza polonijnego Janusza Skowrona, jego żony Anny oraz brata Miłosza. Śmierć Artura była wielkim szokiem dla wszystkich, miał dopiero 39 lat. Przyczyną był prawdopodobnie atak serca podczas snu.

Artur był bardzo dobrze znany w polonijnym środowisku. Był osobą renesansową, mającą wiele talentów i pasji. Najbardziej znany był z malarstwa, muzyki, fotografii, ilustracji i poezji. Kochał ocean, nad którym mieszkał na Rockaway i łowienie ryb. Tą miłość można dostrzec w jego sztuce o tematyce morskiej oraz pięknych obrazach (podobiznach) ryb, gdzie widać jego świetną kreskę i doskonałe poczucie koloru.

Jako muzyk grał na wielu instrumentach: klawiszowych, gitarze, perkusji, bębnach, akordeonie i organach. Grał w kilku renomowanych salach koncertowych, na imprezach organizowanych przez ojca Janusza i grupę Emocjonalistów, oraz jako organista w polskich kościołach. Jeszcze dzień przed śmiercią grał dla przyjemności nad oceanem. Przez wiele lat pracował w Centrum Polsko-Słowiańskim, gdzie prowadził kursy przygotowujące do egzaminów na obywatelstwo oraz w Klubie Amber Health na Greenpoincie.

Pożegnanie miało miejsce w Arthur’s Funeral Home na Greenpoincie. Ksiądz Proboszcz z parafii Św. Stanisława Kostki na Greenpoincie, ks. Grzegorz Markulak odprawił ceremonię pogrzebową, odmówił modlitwy, poświęcił prochy zmarłego, a następnie przedstawił jego sylwetkę oraz wymienił jego wiele talentów. Na zakończenie przekazał wyrazy współczucia rodzinie.

Po modlitwach zaprezentowano bardzo ciekawy film z życia Artura, składający się ze zdjęć i kilku kilku fragmentów z jego świetnych koncertów fortepianowych. Grał pięknie, jaka szkoda, że Go już nie usłyszymy! Na sali były również dwie plansze ze zdjęciami, pokazującymi jego pasje. Bardzo wzruszającym momentem bylo wysłuchanie wiersza napisanego przez mamę Artura tuż po jego śmierci i przeczytanego podczas ostatniego pożegnania.

Choć nie lubiłeś podróżować
W najdalszą podróż się wybrałeś.
Skromnie i po cichutku
Swe ziemskie życie spakowałeś.
Tyle już razy malowałeś morze wzburzone, łagodne fale...
Może zabrakło Ci inspiracji?
Myślę i pytam
I nie wiem wcale.
Może już chciałeś malować niebo.
Z wieczności świetlnej czerpać natchnienie?
Chórom Anielskim akompaniować
I z wysokości patrzeć na ziemię?
Otrzyj łzy nasze, rozpacz i żale.
Niech pożegnamy Cię jakbyś zasnął.
Żyj w sercach ludzi, którzy Cię znali.
Pamięcią wieczną i swoją pasją.

Przyjaciel rodziny Stefan Orzech poprowadził modlitwę różańcową.

Następnie zabrał głos znany artysta Mieczysław "Mietko" Rudek, który znał dobrze Artura, gdyż należeli razem do grupy Emocjonalistów założonej przez prof. Lubomira Tomaszewskiego. Powiedział, że Artur był bardzo pogodnym i radosnym człowiekiem - „zawsze był szczęśliwy”. Wspomniał, że Artur lubił eksperymentować w sztuce, ale nigdy nie przesadzał, wymienił jego liczne talenty, wielką pracowitość, wspomniał o miłości do rybołówstwa w oceanie oraz o tym że potrafił również świetnie ugotować te ryby.

W domu pogrzebowym na pamiątkowych obrazkach rozdawanych podczas ostatniego pożegnania znalazły się również kopie religijnych obrazów namalowanych przez Artura.

Następnego dnia w sobotę 23 lipca w kościele Św. Cyryla i Metodego na Greenpoincie ksiądz Grzegorz Markulak wraz z Ks. Bolesławem Potomskim, koncelebrował Mszę pogrzebową za ŚP. Artura Skowrona. W czasie kazania Ks. Grzegorz przedstawił również jego niezwykłą osobę.

Zarówno w domu pogrzebowym jak i na Mszy Św. uczestniczyło oprócz rodziny bardzo liczne grono przyjaciół i znajomych.

Po Mszy Św. urnę z prochami zawieziono na cmentarz do Amerykańskiej Częstochowy w Doylestown PA, gdzie ostatniego pożegnania dokonał ksiądz Ryszard Koper.

Żeleska–Bobrowski, Zosia

Fotograficy


New York, NY

tel: Zadzwoń klikając na tel. 917-783-1325 i powiedz, że dzwonisz z Polonijnej Książki