- Home >
- STYL ŻYCIA >
- Zdrowie i uroda
Korzyści dla zdrowia po zmianie złych nawyków żywieniowych
01 sierpnia, 2020
Jolanta Julia Libura, MD, PhD
Wszystkie choroby przychodzą do człowieka przez usta z pożywieniem
Część druga rozmowy z lekarzem internistą, dr Jolantą Julią Liburą
- Kto odniósłby największą korzyść ze zmiany nawyków żywieniowych, przynajmniej zmiany myślenia o jedzeniu?
Zmiana żywienia w pewnym sensie pomogłaby każdemu. Każdy z nas jest swojego rodzaju ofiarą “food industry”, więc większość z nas, na dobrą sprawą skorzystałaby ze zmiany jadłospisu i tzw „optymalizacji” swojego stylu żywienia jako formę prewencji chorób. Oczywiście osoby cierpiące na choroby cywilizacyjne, odniosłyby największe i najbardziej zauważalne korzyści. Dieta oparta na roślinach (głównie surowych warzywach i owocach) znana jest już od wieków – jako tzw. „detoks wewnętrzny ” już w starożytnej księdze takiej jak Biblia, opisana jest jako „post Daniela” czyli dieta owocowo- -warzywna. Jej zasady bardzo dobrze opracowała dr Ewa Dąbrowska, która podczas swojej 30 letniej praktyki udowodniła jak można odwrócić skutki wielu chorób przewlekłych takich jak cukrzyca czy choroba wieńcowa. Zakłada ona tzw. „detoks zewnętrzny” czyli jak największą eliminacje produktów przetworzonych, bogatych w środki chemiczne, z których większość jest po prostu toksynami dla naszego ciała. Obecnie dieta w oparciu o warzywa i owoce jest promowana przez wielu innych wybitnych lekarzy i kardiologów: Dr John McDougall, Dr Joel Fuhrman, Dr Caldwell Esselstyn, Dr Neal Barnard, który jest założycielem the Physicians Committee for Responsible Medicine itd. Wszyscy oni uważają, że przekazanie steru leczenia w ręce pacjentów jest jednym z najważniejszych elementów terapii – biorąc pod uwagę to, że często współczesna medycyna nie proponuje leczenia przyczyny choroby.
- Co powinniśmy jeść, co należy przestać spożywać?
- Każda grupa wiekowa i fizjologiczna ma inne potrzeby. Są różne profile metaboliczne i genetyczne uwarunkowania pacjentów, różne wymagania pokarmowe i zdrowotne. Matki karmiące, osoby w wieku emerytalnym czy też młody człowiek w szczytowej fazie rozwoju będą mieli inne potrzeby. Dlatego też należy najpierw określić stan zdrowia i potrzeby metaboliczne i indywidualny fizjologiczny kontekst danego pacjenta. W moim gabinecie, oferuję kompleksowe konsultacje internistyczne w zakresie profilaktyki, wczesnego wykrywania chorób wewnętrznych i badań klinicznych. Po wstępnej diagnostyce i ocenie stanu zdrowia, oprócz zaproponowania leczenia niezbędnymi lekami – istnieje możliwość ustalenia kierunku terapii żywieniowej wraz z niezbędną suplementacją. Ja zaczynam cały proces od spotkania z pacjentem, wywiadu, badania fizykalnego, podstawowych badań krwi oraz tzw. “health assessment questionnaire”– kwestionariusz oceny zdrowia, który opiera się na pytaniach dotyczących stylu życia, stanu zdrowia, nawyków żywieniowych, samopoczucia i wielu innych. Następnym krokiem, który podejmuję jest dokładna i skrupulatna interpretacja wyników, stworzenie planu działania obejmującego wdrożone leki, program terapii żywnościowej i zalecanych suplementów, który następnie omawiam z pacjentem. Jak już wcześniej wspomniałam, cały ten proces opiera się na wzajemnym wsparciu i współpracy pomiędzy lekarzem a pacjentem. Pacjent nie jest zostawiony sam na żadnym etapie drogi. Dobrodziejstwem jest fakt ze większość ubezpieczalni sponsoruje dodatkowe wizyty lekarskie dla pacjentów wymagających leczenia otyłości. Przewidziane są seminaria i warsztaty w dziedzinie “Medycyny Kulinarnej” organizowane przez mój personel i nadzorowane przez dietetyków pracujących w gabinecie.
- Co myśli Pani o diecie wspomagającej leczenie chorób autoimmunologicznych?
- Dzisiaj uważa się, że podłoże wielu chorób autoimmunologicznych jest w przewodzie pokarmowym. Żywność przetworzona bogata w „ulepszacze” smaku, sztuczne barwniki i konserwanty, przewaga cukrów i nasyconych tłuszczy w diecie, które stymulują rozwój stanu zapalnego i niezdrowych bakterii w jelicie, stres – wszystko to zaburza procesy trawienia i narusza integralność błon śluzowych wyścielających jelita. Prowadzi do absorbcji i przechodzenia z jelita do krwi nie do końca strawionych cząstek białkowych, które stymulują niespecyficznie układ immunologiczny do produkcji przeciwciał które mogą atakować własne tkanki. Dodatkowo, przez nieszczelną ścianę jelita, przedostają się fragmenty mikrobów. Produkowane przez nie toksyny, nie powinny normalnie przechodzić przez barierę jelito-krew. To tylko uproszczony schemat. Coraz więcej danych klinicznych sugeruje związek pomiędzy dietą a chorobami autoimmunologicznymi. Istnieje bardzo wiele metod leczenia, które można wdrożyć w już istniejących jednostkach chorobowych we spółpracy z pacjentem.
- Czy istnieje taka jednostka chorobowa jak „nieszczelne jelito”?
- Wyściółka jelita ma grubość tylko jednej komórki. Jelito cienkie jest miejscem wchłaniania większości składników odżywczych. Jelito jest również częścią przewodu pokarmowego, gdzie zatrzymywane są toksyny, niestrawione jedzenie i bakterie, które nie powinny przedostać sie do krwioobiegu. Nienaruszalność tej bariery jest bardzo ważna. Im bardziej uszkodzona i przepuszczalna jest wyściółka jelita, tym słabsza bariera ochronna.
Alergie, kłopoty ze schudnięciem, łuszczyca, reumatoidalne zapalenie stawów a nawet choroba Hashimoto czy Leśniowskiego-Crohna mogą być wynikiem zespołu tzw. nieszczelnego jelita. Przewód pokarmowy ma swoją własną tkankę nerwową, zwaną jelitowym układem nerwowym, który wyczuwa i reaguje na środowisko jelitowe i w ten sposób reguluje własna aktywność jelit. Podczas gdy jelitowy układ nerwowy może funkcjonować niezależnie, komunikuje się również z ośrodkowym układem nerwowym poprzez sieć określaną jako oś jelita-mózg. Dwukierunkowy charakter tej komunikacji wyjaśnia nie tylko jak stres może wpływać na trawienie ale także w jaki sposób schorzenia przewodu pokarmowego mogą wpływać na mózg. Mikrobiom jelitowy (probiotyki) wyłania się jako kluczowy czynnik wpływający na komunikację wzdłuż osi jelitowo-mózgowej. Mikroby jelitowe same wytwarzają szereg neuroaktywnych substancji, pomagają kontrolować funkcje bariery jelitowej i modulują sygnalizację immunologiczną i zapalną. Wpływają one na I zaburzaja sygnalizację wzdłuż szlaków nerwowych. Uważa się, że zaburzenia mikrobiologiczne w jelitach są związane z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, ADHD, depresja, nerwice lękowe, jak rowniez choroba Parkinsona, choroba Alzheimera i przewlekły ból.
- Wspomniała Pani o równowadze mikrobiomu. Jaka jest Pani opinia na temat probiotyków?
- Probiotyki czyli wyselekcjonowane kultury bakterii służą naszemu zdrowiu i poprawie pracy układu pokarmowego. Właściwy mikrobiom ma wpływ nie tylko na nasze jelita ale na cały organizm włącznie z mózgiem. Jak wykazały badania naukowe, niewłaściwy mikrobiom przyczynia się m.in. do depresji czy otyłości. Probiotyki to pomocne bakterie, które przeciwdziałają nadmiernemu rozwojowi chorobotwórczych bakterii jelitowych i zapewniają szerokie spektrum wcześniej nieznanych korzyści zdrowotnych. Niezdrowa dieta z przewagą cukrów i utlenionych tłuszczy, przyjmowanie antybiotyków czy też naturalny proces starzenia – powoduje że delikatna równowaga między korzystnymi i złymi bakteriami ulega zakłóceniu. Brak odpowiedniej równowagi może siać spustoszenie w całym organiźmie I prowadzi do rozwoju wspomnianego wcześniej „zespołu nieszczelnego jelita”, przewlekłych stanów zapalnych i dalej chorób przewlekłych, takich jak wspomniane zaburzenia autoimmunologiczne, zespół metaboliczny, cukrzyca, otyłość, zespół chronicznego zmęczenia i niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby. Podczas gdy suplementacja dobrymi bakteriami zapewnia ochronę przede wszystkim przed chorobami jelitowymi – takimi jak zapalna choroba jelit (IBD), zespół jelita drażliwego (IBS) i rak jelita grubego – naukowcy sądzą, że pomagają również w zapobieganiu wielu chorobom w tym procesom starzenia.
Przewód pokarmowy jest jak „reaktor chemiczny” – niestety nie jest wykonany z tworzywa opornego na korozję. Zachodzi tutaj wiele skomplikowanych reakcji biochemicznych i produkowane są w wysokich stężeniach różnego rodzaju bioaktywne molekuły chemiczne w tym bioprzekaźniki, neurotrasmitory i inne bioaktywne cząsteczki o kolosalnym i niedocenianym wpływie na wszystkie komórki organizmu.
Bakterie jelitowe produkują białka, które wywierają silny wpływ na obwodowe receptory – ktory może być dodatni lub ujemny. Długotrwały stan zaburzonej równowagi na korzyść chorobotwórczych bakterii tzw. dysbioza – aktywuje wiele niekorzystnych ścieżek metabolicznych, immunologicznych i hormonalnych w naszym organizmie, które mogą stymulować rozwój chorób w wielu obszarach organizmu – nie tylko tych związanych z jelitem.
Dziękujemy za rozmowę!
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
W sprawie najbardziej aktualnych informacji prosimy kontaktować się bezpośrednio z firmą.Zdjęcia zawarte w artykule służą jedynie jako ilustracja artykułu.
KATALOG FIRM W INTERNECIE