Czyżewska, Elżbieta
Aktorka
Kariera Elżbiety Czyżewskiej zaczęła się już na studiach, wystąpiła w kilku spektaklach Studenckiego Teatru Satyryków (STS). Wspomina ją Agnieszka Osiecka, gdy w 1958 roku Czyżewska pojawiła się w STS: "Dosyć pyzata buzia, włosy typu siano, odrobina piegów, uroda raczej proletariacka. Obłędny biust doprowadzał chłopców do szaleństwa. I to, co pozostało do dziś - arystokratyczne dłonie i szalenie zgrabne nogi. Jej uśmiech to najcudowniejszy, jaki widziałam w życiu. Obłędny, czarujący, pełen radości i inteligencji, a także ironii do otaczającej rzeczywistości".
Zaraz po ukończeniu studiów aktorskich została zaangażowana do, wówczas, jednego z najlepszych teatrów warszawskich, do Teatru Dramatycznego. W czasie pierwszych dwóch lat zagrała sześć dużych ról m.in. Daisy w "Nosorożcu" Ionesco, Kurrubi w sztuce Durrenmatta "Anioł zstąpił do Babilonu", Sonię w "Płatonowie" Czechowa, którą reżyserował w 1962 roku Adam Hanuszkiewicz i wspomina ją: "To była niezwykle harmonijna współpraca. Jej Sonia to jedna z najwspanialszych ról, z jakimi zdarzyło mi się obcować. Mówiono o niej "Cybulski w spódnicy". Nie wątpię, że gdyby Ela wtedy nie wyjechała, dziś byłaby czołową polską aktorką".
Grała również intensywnie w teatrze telewizji i filmie, zdobywając szybko popularność o czym świadczą Srebrne Maski przyznane jej przez "Express Wieczorny" w latach 1962 i 1963. Opłaciła to ciężką pracą, co wspomina: "Pamiętam realizację "Pąsowej róży". Rano próba w teatrze, potem kamerowa w telewizji, wieczorem spektakl w teatrze i samochodem na nocne zdjęcia do Łodzi. Kręcimy scenę, w której w pewnej chwili mam wyjść spod stołu. Zbliża się chwila mojego "entree", kamera podjeżdża, a ja... nie wychodzę. Zasnęłam. Rano pojechałam znów do telewizji. Nie wiedziałam już, jak się nazywam! Przypominam sobie również inne zdarzenie, związane z pracą w "Domu bez okien". Kręciłam do 4 rano. Potem w pełnym makijażu, w cyrkowym stroju zawinięto mnie w futro świeżo wyciągnięte z naftaliny, wpakowano do samochodu i na w pół uduszoną przywieziono na plan "Złota", w drugi koniec Polski, do Turoszowa. W tych warunkach nie miałam nawet czasu pomyśleć o roli."
Szczyt popularności Czyżewskiej przypadł na lata 1964-65. Po premierach komedii "Gdzie jest generał?", "Żona dla Australijczyka" i "Giuseppe w Warszawie" przyznano jej Złotą Maskę. Czyżewska stała się ulubienicą reżyserów, krytyków i widowni, co nie zdarza się często.
Wspomniane komedie przyniosły jej popularność, gdyż oglądały je miliony, ale rangę wybitnej aktorki zyskała dzięki dramatom filmowym: "Pierwszy dzień wolności" Leona Kruczkowskiego w reżyserii Aleksandra Forda, "Rysopis" i "Walkower" Jerzego Skolimowskiego, którego była żoną, oraz "Niekochanej" Janusza Nasfetera.
Równocześnie z ważnymi rolami filmowymi, grała w tatrze niezapomniane role: Mirandy w molierowskim "Don Juanie" u boku Andrzeja Łapickiego i Maggie w "Po upadku" Arthura Millera gdzie partnerowała Janowi Świderskiemu. Będący w tym czasie w Polsce Arthur Miller wyrażał się o grze Czyżewskiej z największym uznaniem.
Po otrzymaniu kolejnej Złotej Maski w 1965 roku i ogólnopolskim plebiscycie Czyżewska została wybrana aktorką 20-lecia PRL, obok męskiego aktora Zbigniewa Cybulskiego.
Na początku 1965 roku poznała korespondenta "New York Times" w Warszawie Davida Halberstama. Laureat Nagrody Pulitzera, który wrócił z wojny w Wietnamie, zakochał się w Czyżewskiej, z wzajemnością. Czyżewska szybko rozwiodła się ze Skolimowskim i pobrała z Halberstamem, który po opublikowaniu krytycznych uwag o Polsce w "The New York Times", został z Polski wydalony na początku 1967 roku. Czyżewska wyjechała razem z nim do Nowego Jorku. Po kilku miesiącach pobytu w Nowym Jorku, Wajda zaprosił Czyżewską do Polski, aby zagrała w filmie "Wszystko na sprzedaż", przyjechała na początku 1968 roku, kiedy była nagonka na syjonistów. Jako żona Halberstama, stała się również celem niewybrednych ataków. W filmie "Wszystko na sprzedaż" z Beatą Tyszkiewicz stworzyły niepowtarzalne kreacje, wyprzedzając o lata, to co później działo się w polskim kinie.
13 kwietnia 1968 roku Czyżewska opuściła Polskę już na stałe w szczycie swojej artystycznej kariery. Oczekiwała tego samego w Ameryce, gdzie niestety traktowano ją jako ocaloną z komunizmu, żonę znanego dziennikarza. Małżeństwo Czyżewskiej z Halberstamem zaczęło się psuć, zakończyło się ostatecznie rozwodem w 1975 r. Aktorka zaczęła utrzymywać się z alimentów, grając drobne role na Off-Off Broadway\'u. Próbowała ponownie poderwać się zawodowo, zapisując się do Yale School of Drama, którą wówczas prowadził Jack Dempsey, a uczestniczyła w zajęciach Maryl Streep z którą Czyżewska się zaprzyjaźniła. Zagrała w Yale Repertory Theatre tytułową bohaterkę "Łagodnej" Dostojewskiego, miała znakomite recenzje. Nie poszły jednak za tym poważniejsze propozycje.
Czyżewska zaczęła jeździć do Polski, zapraszana do gry w filmach: "Limuzyna Daimler-Benz" Filipa Bajona, "Debiutantka" Barbary Sass, "Odwet" Tomasza Zygadły, "Kocham kino" Piotra Łazarkiewicza.
W Ameryce Czyżewska zagrała w filmie Joego Rotha "Streets of Gold" i "Misplaced" Louisa Yansena. Grała również dość dużo w teatrze m.in. w prapremierze sztuki Janusza Głowackiego "Polowanie na karaluchy", liczne role przyniosły jej w 1990 roku nagrodę najlepszego aktora Off Broadway\'u.
KATALOG FIRM W INTERNECIE