Kiedy w sierpniu 1999 roku, prasa doniosła, że 27-letni, urodzony w Radomsku, Mariusz Czerkawski, podpisał kontrakt z zespołem NHL (National Hockey League) New York Islanders, na ponad milion dolarów za sezon, stało się jasne, że jest najlepszym polskim hokeistą na świecie.
W 1991 roku Czerkawski dostał ofertę ze szweckiego klubu Diurgarden I. F., który był mistrzem Europy w tym czasie, a Szwecja mistrzem świata. Pojechał na testy, dobrze wypadł i podpisał trzyletni kontrakt. Wystąpił w lidze, na Olympiadzie w 1992 roku, Mistrzostwach Świata Grupy A w Pradze.
Zauważony przez amerykańskich selekcjonerów, przeniósł się do Boston Bruins. Już siódmy sezon gra w najlepszej lidze hokejowej świata - NHL, a trzeci rok w barwach New York Islanders, gdzie jest jednym z najskuteczniejszych zawodników. W ubiegłym sezonie 1998/99 strzelił 21 goli, a przy 17 asystował. W tym sezonie, który jeszcze trwa, już strzelił 24 gole, a asystował przy 27.
Mimo niezwykle intensywnej gry w lidze amerykańskiej, gdzie w czasie sezonu, który trwa 190 dni, gra w 82 meczach, nie zapomina o Polsce, mówiąc o swoich planach: "W połowie kwietnia w Katowicach będą Mistrzostwa Świata w hokeju, Grupy B. Czuję się Polakiem i chciałbym pomóc reprezentacji Polski w tych rozgrywkach. Największym celem jest Grupa A. Przed polską publicznością praktycznie nie grałem od 1991 roku, czyli dziewięć lat. Poza tym mieszkam w Tychach, dwadzieścia kilometrów od Katowic. Mam sporo przyjaciół, rodzinę. Chcę zagrać i dobrze wypaść. U nas sezon się kończy szybciej, więc mam szansę dojechać na te mistrzostwa".W sezonie 2005-2006 za pół miliona dolarów rocznie zagrał w Toronto Maple Leafs. Już w pierwszym roku Czerkawski zdobył 4 gole, zaliczył 1 asystę w 16 meczach. W marcu, 2006 roku Czerkawski wraca ponownie do Bruins.
PYP
KATALOG FIRM W INTERNECIE