Szukasz Firmy? DODAJ FIRMĘ Dodaj ogłoszenie



KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 25 kwietnia, 2025   I   06:07:32 PM EST   I   Jarosława, Marka, Wiki
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Ukraina

Papież dzwonił na Ukrainę do kard. Krajewskiego: rozgrzał nas swym błogosławieństwem

Rev. Paweł Rytel-Andrianik, SSD, DPhil - Vatican News
10 kwietnia, 2025

Papież dzwonił na Ukrainę do kard. Krajewskiego: rozgrzał nas swym błogosławieństwem

Ojciec Święty zadzwonił na Ukrainę, do przebywającego tam kard. Krajewskiego. Chciał wiedzieć, jak przebiega nasza misja – mówi papieski jałmużnik, który już po raz dziesiąty udał się w imieniu Franciszka do tego kraju. „Powiedzieliśmy Papieżowi, że jest bardzo zimno, że marzniemy. Odpowiedział: ‘przecież wiesz, jak należy się rozgrzać’ i udzielił nam swego błogosławieństwa. To on nas rozgrzał tym telefonem i jego błogosławieństwo umacnia nas w tym, że czynimy rzeczy dobre i zgodne z Ewangelią".

Krzysztof Bronk – Watykan

Ludzie czekają już od 5 rano po skromny posiłek

Opowiadając Radiu Watykańskiemu o swym pobycie na Ukrainie, kard Krajewski przyznał, że ma za sobą bardzo intensywny dzień w Zaporożu. Rozpoczął się o 5 rano od spotkań z ludźmi, którzy od wczesnych godzin stali w kolejce, by o godz. 9 otrzymać bardzo skromne pożywienie: pół bochenka chleba, dwie puszki i dwie torebki z chińskimi zupami.

Obiecałem albertynom nowy piec do piekarni

Papieski jałmużnik odwiedził też albertynów i ich piekarnię. „Obiecałem im nowy piec od Ojca Świętego” – dodał kard. Krajewski. Następnie spotkał się z dyrekcją lokalnej służby zdrowia. „Przekazane im zostały karetki i leki o wartości ponad 200 tys. euro, które zostały zebrane w Neapolu i przewiezione następnie do Florencji, gdzie zapakowaliśmy je do zakupionych tam karetek. Przejechaliśmy nimi ponad 3300 km” – przypomina papieski jałmużnik.

Przywiozłem leki ratujące życie

Dodał, że na Ukrainę zawiózł też inne leki, które otrzymał z Klinik Gemelli oraz Apteki Watykańskiej. Są to przede wszystkim leki ratujące życie, które podaje się w karetkach. „To dla nich bardzo ważna pomoc, bardzo za to dziękowali” – powiedział kard. Krajewski.

Papieski jałmużnik wraca już do Rzymu. „Najpierw pociągiem do Lwowa, to ponad 1200 km. Potem będzie trzeba przedostać się przez granicę i z Krakowa czy Warszawy samolotem do Wiecznego Miasta” – dodaje kard. Krajewski.