KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 21 grudnia, 2024   I   07:16:06 AM EST   I   Honoraty, Seweryny, Tomasza
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Ukraina

Ukraińska gospodarka potrzebuje rąk do pracy

Izabela Świątkowska     22 lipca, 2024

Ukraińska gospodarka potrzebuje rąk do pracy
Local residents near a five-story residential building in the Holosiivskyi district destroyed by a Russian missile attack in Kyiv, Ukraine, on July 8, 2024. Photo: Review News / shutterstock.com

Ukraińska gospodarka może znaleźć się w poważnych tarapatach ze względu na odpływ siły roboczej powiązany z tzw. ustawą mobilizacyjną. Nowe regulacje zaostrzyły politykę wobec poborowych, a potencjalne braki kadrowe mogą istotnie ograniczać wydajność wielu firm. W szczególnej sytuacji są podmioty, których działalność realnie wspiera siły obronne Ukrainy. Niedostatek rąk do pracy coraz częściej uzupełniają kobiety, wykonując również typowo męskie zawody.

Braki kadrowe uderzają w gospodarkę

Jak podaje kijowski Instytut Badań Ekonomicznych i Doradztwa Politycznego (ang. Institute for Economic Research and Policy Consulting - IER), niedobór pracowników
w ukraińskich przedsiębiorstwach to drugi, zaraz po rosnących kosztach, problem tamtejszych firm
. Braki kadrowe osłabiają wydajność pracy oraz powodują widoczny spadek krajowej produkcji gospodarczej. Jak wskazuje Serhiy Nikolaychuk, zastępca prezesa Ukraińskiego Banku Centralnego, tylko do końca tego roku mowa o spadku na poziomie blisko 30 proc. w stosunku do 2021 roku. Ryzyka widzą też przedsiębiorcy.

Firma musi najpierw skompletować zespół, zanim będzie mogła zacząć przywracać moce produkcyjne, które ucierpiały w wyniku wojny. Nie surowce, nie sprzęt ani maszyny – najważniejsze pytanie brzmi: kto będzie pracował i czy jesteśmy w stanie znaleźć tych ludzi – mówiTetiana Petruk, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Grupie Metinvest.

Zgodnie z ustawą mobilizacyjną, mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat musieli w ciągu 60 dni od wejścia ustawy w życie, liczonych od 18 maja br., uregulować swoje relacje z armią. W praktyce obecnie każdy Ukrainiec wychodząc z domu musi mieć ze sobą książeczkę wojskową. Bez niej może w trybie natychmiastowym trafić do komendy uzupełnień, a następnie – po przejściu odpowiednich szkoleń – na front. Zdaniem Wołodymyra Landy, starszego ekonomisty z kijowskiego Centrum Strategii Ekonomicznych, rząd Ukrainy powinien zwracać uwagę na potrzeby biznesu nawet wtedy, gdy wzmacnia armię.

Potrzeby biznesu komplementarne z potrzebami sił obronnych 

Mobilizacja dotknęła w dużej mierze pracowników przemysłu, który realizuje produkcję dla wojska. Jedną z takich spółek, która od czasu wybuchu pełnoskalowej wojny prowadzi działalność w skrajnie trudnych warunkach, jest największy ukraiński producent wyrobów stalowych, rudy żelaza i węgla koksującego. Aktualnie w siłach obronnych Ukrainy służy ponad 8 tys. pracowników Metinvest oraz jej spółek joint venture i współpracowników. Firma, która działa obecnie na poziomie 65-70 proc. wydajności, zatrudnia prawie 60 tys. osób.

Wiele firm w Ukrainie tworzy swoje rezerwy kadrowe szkoląc obecny personel albo zatrudniając studentów. Z kolei na stanowiskach, które wcześniej były zarezerwowane dla mężczyzn, m.in. w górnictwie, zatrudniane są kobiety. W przypadku Metinvest z wojny wróciło dotychczas ponad tysiąc pracowników, w tym weterani operacji antyterrorystycznej. Grupa rozwija kompleksowy ekosystem wspierający ich w powrocie do pracy i ponownej integracji z otoczeniem. Program obejmuje wszystkie etapy interakcji z weteranami, w tym rekonwalescencję fizyczną i psychiczną, wsparcie w przekwalifikowaniu i ponownym zatrudnieniu.

Ukrainki przejmują męskie stanowiska

Gospodarka Ukrainy trzymana jest w ryzach m.in. dzięki determinacji i motywacji wielu kobiet, które zdecydowały się na pracę w branżach dotąd zdominowanych przez mężczyzn, takich jak górnictwo, transport czy budownictwo. Aby umożliwić kobietom pracę pod ziemią, ukraiński rząd zniósł nawet prawo, które wcześniej zabraniało im pracować w „szkodliwych lub niebezpiecznych warunkach”.  W Pokrowsku, do obsługi maszyn kopalnianych czy pomiarze poziomu metanu, kobiety zatrudnił również Metinvest.

- Jak dotąd pracę pod ziemią podjęło około 30 kobiet, podczas gdy niektóre zaczęły pracować na stanowiskach tradycyjnie zdominowanych przez mężczyzn w logistyce i transporcie - powiedział Serhiy Stepanenko, kierownik działu kadr w kopalni Metinvest w Pokrowsku.

Jednocześnie Stepanenko podkreślił, że wiele najbardziej wymagających fizycznie stanowisk pozostanie nadal zamkniętych dla kobiet. Co więcej, nawet zatrudnienie ich nie pozwoliłoby w pełni uzupełnić braków personelu.