Nieruchomości w Polsce. Co i kiedy kupić lub sprzedać?

Przeważającym dylematem w naszych dyskusjach jest słowo – kiedy i co. A mianowicie to pytanie zawsze pozostanie bez konkretnej odpowiedzi. Gdyż decyzje związane z nieruchomościami są zawsze długoterminowymi zobowiązaniami finansowymi dla każdego kupującego. Natomiast co to będzie i kiedy, zależy w głównej mierze od indywidualnej sytuacji naszego kupującego.

Doświadczenie w tym obszarze na obydwu rynkach (polskim i amerykańskim) pozwala mi stwierdzić, iż najbardziej kosztowna przesłanką zakupu nieruchomości jest wartość emocjonalna co do jej lokalizacji. Jednak zdecydowanie jest to również subiektywna bezcenna jej zaleta. Klienci szukając okazji, podświadomie i tak stosują klucz emocjonalny niż tylko inwestycyjny. Dlatego polskie nieruchomości będą zawsze bliższe sercu każdego Polaka. Będę starała się przybliżyć Państwu co się obecnie dzieje oraz jakie są przedstawiane prognozy i perspektywy  dla tego rynku. Naturalnym podziałem będzie ich klasyfikacja wg. przedmiotu – mieszkania, domy oraz działki.

Generalnie w ciągu 2 lat odnotowano średni wzrost cen o 61%. Mieszkania były ta grupą, która najszybciej rotowała na polskim rynku. Biorąc pod uwagę wciąż nienasycony rynek mieszkaniowy oraz łatwość w dostępie do kredytów hipotecznych, uruchomił spirale wysokich cen metra kwadratowego. Deweloperzy prześcigali się w podwyższaniu marży przy jednoczesnej sprzedaży mieszkań, których termin do oddania planowany był 2 lata naprzód. Jednym słowem kupowanie „kota w worku”. Nie chciałabym poruszać tutaj aspektów prawnych sytuacji zachowań deweloperów w stosunku do konsumentów, gdyż w porównaniu z rynkiem amerykański, zasługiwałoby to na miano „paranoi”. Szaleństwo cenowe zostało dopiero powstrzymane przez kryzys, który ośmielę się stwierdzić dotknął wszystkich.

Według Raportu z rynku nieruchomości www.oferty.net i Open Finance ceny mieszkań w największych polskich aglomeracjach spadły do niespotykanego od lat poziomu. Jak wynika z najnowszej analizy serwisu stawki wywoławcze w Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu były analogiczne do tych, które obowiązywały na początku 2007 roku. Ceny są jeszcze niższe – są zbliżone do tych sprzed trzech lat. W okresie boomu mieszkaniowego ceny ofertowe były praktycznie równe cenom transakcyjnym.

Ostateczne ceny, jakie płacą kupujący, są niższe średnio o kilka, kilkanaście procent od tych, jakich pierwotnie oczekują sprzedający. Oznacza to, że osoby decydujące się na zakup mieszkania mogą teraz zapłacić za nie cenę podobną do tej, jaką zapłaciliby w 2006 roku. Na przykład w Gdańsku średnia cena ofertowa po raz ostatni była tak niska jak obecnie przeszło dwa lata temu – w kwietniu 2007 roku. Eksperci zwracają uwagę, że po raz pierwszy od 27 miesięcy średnia cena ofertowa w Warszawie spadła poniżej progu 9 tys. zł. Także duży spadek cen ofertowych nastąpił w Krakowie; średnia na poziomie 7350 zł za mkw. jest najniższa od blisko trzech lat (w grudniu 2006 r. była wyższa niż dziś – wynosiła 7501 zł za 1 mkw.

Analizując zachowania cenowe możemy stwierdzić, ze sytuacja z 2005 roku raczej jest nie do powtórzenia, ale inwestycja w mieszkanie jest wciąż atrakcyjna cenowo. Obecnie mamy do czynienia z „dołkiem cenowym” który mogą wykorzystać Ci, którzy myślą o kupnie własnego M w Polsce. Myśląc o emeryturze i odpoczynku warto tez zgromadzić oszczędności z wynajmu takiego mieszkania, które będzie również długoterminową inwestycją. Internet daje nam ogromne możliwości m.in. zakładania i zarządzania polskimi kontami bankowymi, a nawet otrzymania kredytów pod zakup nieruchomości w Polsce na podstawie rozliczeń finansowych z USA. I nie ważne gdzie mieszkamy i kim jesteśmy. Służę konsultacją w analizie indywidualnych przypadków, jak również w ocenie ryzyka inwestycyjnego.

Zapraszam do kontaktu bezpośredniego ze mną e-mailem lub telefonicznie.


Joanna Niewiarowski
Real Estate Counselor

Cell: 201-560-6615
joannaski@optonline.com
www.NieruchomosciwPolsce.com
www.BetterHome4U.com