New York Times o planie \"B\"

Artykuł p. Julii Preston w "New York Times\'\', http://www.nytimes.com/2009/10/02/us/politics/02immig.html?_r=2&scp=10&sq=immigration&st=cse, wywołał spore poruszenie wśród osób zainteresowanych reformą imigracyjną. Artykuł p. Preston był streszczeniem wywiadu z nowym szefem USCIS, Alejandro Mayorkas\'em, w którym dyrektor Mayorkas otwarcie przyznaje się do prowadzonych przygotowywań swego Urzędu, związanych z nadchodzącymi, gigantycznymi zmianami w systemie imigracyjnym USA. Tym co dodaje otuchy milionom nielegalnych imigrantów i ich adwokatów, to ton pewności który jasno przenika z wypowiedzi dyrektora Mayorkasa.

Informacja ta nie jest natomiast żadną rewelacją dla stałych Czytelników mojego Bloghu, bo o tego rodzaju planach Białego Domu pisałem już wiele miesięcy temu. A ostatnio, pod koniec sierpnia, we wpisie "Plan "B"", http://www.adwokatbloch.com/index.php?p=3,p1.html&agid=133. Ale zawsze miło jest zobaczyć, że "New York Times", jakkolwiek z opóźnieniem, potwierdza moje wiadomości i przemyślenia.

Artykuł w NYT nie podaje zbyt wiele szczegółów awaryjnego planu Białego Domu, jest ich dużo mniej niż w moich wpisach. Bodaj jedynym wyjawionym konkretem jest planowana "rejestracja" nielegalnych imigrantów, przed ich późniejszą legalizacją. Nie należy się dziwić takiej oględności. Dyskrecja jest tutaj bardzo konieczna. Biały Dom nie tylko nie chce przedwcześnie mobilizować naszych wrogów, (bo nikt nie lubi jak jego centrala telefoniczna zalana jest histerycznymi telefonami od lunatyków), ale i nie chce uprzedzać przeprowadzenia reformy imigracyjnej w Kongresie. Tylko by nam tego brakowało, aby chwiejni politycy z obu partii, poczuli, że problem nielegalnej imigracji da się rozwiązać, zwalając go na Obamę, bez ryzykowania ich politycznej skóry!

Jak na razie, projekt ustawy imigracyjnej sen. Schumera ma \'\'żółte" światło i jest tylko kwestią czasu gdy publika dowie się o szczegółach tej legislacji. Powiem tylko tyle, że pomimo mojego zabójczego kalendarza w kancelarii, będę sie starał być w Waszyngtonie pod koniec października. Praca nad reformą zdrowotną ma się już bowiem ku pozytywnemu zakończeniu a to było hamulcem dla naszej sprawy. Skądinąd wiem też, że zakończyły się już zakulisowe dyskusje na temat reformy imigracyjnej i praktycznie, sprawa jest już zaklepana na kilku frontach. Ma wstępne poparcie większości senatorów i posłów, w tym kilku wpływowych senatorów i posłów republikańskich. Nie wykruszyły się też związki zawodowe.

Co wcale nie znaczy, że nie czeka nas fajny teatr polityczny!

Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy: www.adwokatbloch.com