KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   05:25:16 AM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Poradnik Imigranta w USA

Heretycy na stos!

22 września, 2009

\"Labor Day\" minął, a o obiecanej reformie imigracyjnej cisza, piszą mi Czytelnicy. Co się dzieje? Czy to już koniec nadziei? Czy czas już pakować walizki? Senator Schumer, zapytany o swój projekt ustawy, przypomina, że on obiecywał taki project \"po Labor Day\", a \"po\" ma bardzo szeroką definicję, wprowadzającą określenie czasu, dzielącego dwa zdarzenia.

Tym właśnie zdarzeniem, które oddziela nas od ustawy "Schumera" ma być "reforma zdrowotna". Początkowo, Biały Dom miał tutaj na myśli ogłoszenie projektu tej ustawy przez sen. Baucusa z senackiej Komisji Finansów, co stało się w ubiegłym tygodniu, później przegłosowanie go przez Komisję Finansów, co stanie się w tym tygodniu. Teraz sen. Schumer dowiedział się, że nie może ogłosić światu swojej ustawy, dopóki ustawa zdrowotna nie zostanie przedebatowana i przegłosowana przez Senat i Izbę Reprezentantów a następnie podpisana przez prezydenta. Co pewnie stanie się pod koniec października, albo w listopadzie, albo nigdy. Taki strategiczny plan przyjął właśnie Szef Sztabu Białego Domu, Rahm Emanuel, Największy Przyjaciel Polski i Polonii, Jaki Kiedykolwiek Żył. [Nota bene, on to był też autorem decyzji ogłoszenia skasowania tarczy rakietowej dla Polski, w rocznicę 17 września 1939 roku. Decyzji jak najbardziej słusznej i dobroczynnej dla Polaków, bo zamiast łudzić ich niepotrzebnymi mrzonkami o ochronie przed Rosją i strategicznym sojuszu z USA, nowy system obronny będzie mógł nareszcie chronić Izrael przed irańskimi rakietami średniego zasięgu.]

Zgodnie z dyrektywą, prezydent Obama, (który nie może wybrać krawata bez zgody Rahma Emanuela), pojawił się w rekordowych, pięciu, niedzielnych programach publicystycznych, gdzie poza kwestiami "zdrowotnymi", pytany był też o amnestię dla nielegalnych imigrantów. Z rozbrajającym uśmiechem, zapewnił o swym niegasnącym poparciu dla idei reformy imigracyjnej, ale podkreślił, że ma teraz sporo na talerzu. Tego rodzaju stwierdzenia doprowadzają do pasji co niektórych jego dawniejszych zwolenników. Nie chcę tu powtarzać jakie herezje wygaduje na jego temat kongresman Luis Gutierrez, ale gdybyśmy żyli w średniowieczu, a Obama był prawdziwie Chrystusem, to Hon. Gutierrez skończył by na stosie.

Pomimo, iż podobnie jak on, uważam, żę prezydent Obama popełnił strategiczny błąd, biorąc się za reformę służby zdrowia przez reformą imigracyjną, ja mam chyba więcej wiary w oportunizm Obamy niż kongresman Gutierrez. Być może dlatego, że moje poparcie dla Obamy było mniej emocjonalne niż jego i bardziej uwarunkowane brakiem innego wyboru. Dalej uważam zatem, że poparcie Latynosów bardzo będzie Obamie potrzebne, i że w takiej czy innej formie, reforma prawa imigracyjnego stanie się rzeczywistością za naszego życia.

\"\"

Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy:
www.adwokatbloch.com