KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 7 września, 2024   I   07:21:29 PM EST   I   Reginy, Marka, Melchiora
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Poradnik Imigranta w USA

Na prawo, dom... wariatów

05 sierpnia, 2009

Teraźniejszy szef sztabu Białego Domu i dozgonny \"przyjaciel\" Polonii i Polski, Rahm Emmanuel, powiedział pewien czas temu, że \"straszną jest szkodą zmarnować poważny kryzys\". Parę miesięcy temu, taki świetny bon mot, mógł przywołać lekki uśmiech na twarz. Dzisiaj, kiedy Obamowa maszyna reformy wydaje się wyciskać z siebie ostatnią parę a nihilistyczna opozycja półgłówków zaczyna cieszyć się na myśl o Waterloo prezydenta i zarazem naszego kraju, nie ma nic do śmiechu.

Obecna debata nad reformą zdrowotną służy jako bardzo pomocny drogowskaz dla nadchodzącej debaty nad reformą prawa imigracyjnego. Ci sami ludzie i metody, są i będą używane w obu dysputach. Śmiem twierdzić, że debata nad imigracją będzie nawet bardziej burzliwa, bo zdesperowana prawicowa opozycja będzie wtedy miała jeszcze mniej wewnętrznych hamulców moralnych niż dzisiaj. Nie to, że ma ich dużo dziś. A jak wiadomo, tonący brzydko się chwyta...

Kim bowiem jest ta opozycja? Jest to niewielka liczebnie ale świetnie zorganizowana grupka krzykaczy, wymachująca na różnych spotkaniach i wiecach, małymi amerykańskimi flagami, "made in china". Są wśród nich opisywani przeze mnie w innym miejscu a urodzeni w Ameryce "Birthers", (nazywani też od rosyjskiego akcentu założycielki ruchu, "birfers"); są też tzw. "Deathers", czyli ci, którzy wmawiają emerytom, że głównym celem reformy zdrowotnej jest ich eutanazja; są tam liczni przedstawiciele "niższej klasy średniej", czyli biedota, której umiejętnie wmówiono, że lada dzień staną się milionerami; są tam oponenci teorii Darwina, którzy w żaden sposób nie chcą się zgodzić, że tak jak i Murzyni, pochodzą jednak od małp; są tacy, którzy są święcie przekonani że ludzie i dinozaury koegzystowali ze sobą kilka tysięcy lat temu; nie brakuje tam członków "Flat Earth Society" i tych, którzy twierdzą, że Auschwitz to wymysł Żydów i Polaków z Holandii; a także "myśliwych" w pomarańczowych kufajkach, lubiących masakrować zwierzęta za pomocą awtomatu Kałasznikowa i takich co za młodu wyrywali muchom skrzydełka. Dodajmy do tego cienką otoczkę nihilistów, cwaniaków partyjnych i medialnych, jadących do koryta na tego rodzaju populizmie i dżingoizmie, i voila!
 
Czy tacy śmieszni ludzie mogą zablokować nam dostęp do uniwersalnej opieki zdrowotnej, jakiej można by się spodziewać w każdym innym cywilizowanym kraju? Albo zaszachować pozytywne zmiany w prawie imigracyjnym, pogrążając miliony ciężko pracujących imigrantów w jeszcze głębszym bagnie niewolnictwa?

Ameryka to jest bardzo dziwny kraj, gdzie co jak co, ale marketing działa jak ta lala.

\"\"

Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy:
www.adwokatbloch.com