KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   03:23:03 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Poradnik Imigranta w USA

No to dotrwaliśmy...

10 stycznia, 2009

Oglądam właśnie na kanale C-SPAN zaprzysiężenie nowego Kongresu i obserwująć podniecone twarze nowych i starych polityków, zastanawiam się czy i tym razem nie dostaniemy od nich krótszego końca kija. Wiktoria wyborcza to jak wiadomo jedno, obietnice wyborcze to drugie, a rzeczywistość to coś zupełnie innego. Wielu imigrantów i ich adwokatów, (czyli tych popierających poprawę ich praw), zainwestowało sporo emocjonalnego kapitału w nadziei na pozytywne zmiany. Nie wiem czy są oni w stanie przetrzymać jeszcze jedno niepowodzenie na politycznym froncie.

Ostatnie sygnały nie są zachęcające. Byłem kilka dni temu na Yale University, na zebraniu towarzystwa "American Constitution Society", którego jestem członkiem. Tematem zebrania była przyszłość aparatu bezpieczeństwa i sprawiedliwości pod Obamą, w szczególności związanego z Imigracją. Obecny był wysoki rangą przedstawiciel prezydenta-elekta. Dla tych z Państwa, którzy nie wiedzą nic o roli ACS w przyszłej Administracji, kilka słów wyjaśnienia. Towarzystwo Amerykańskiej Konstytucji powstało w 2001 roku, wkrótce po objęciu władzy przez buszowców, zrzeszając prawników którzy nie chcieli się pogodzić z zawłaszczeniem wolności amerykańskich i brakiem kompetencji ówczesnego rządu USA. Ostatnie osiem lat poświecone zostało na przygotowaniach do nadchodzącej właśnie sanacji. A teraz? Dość powiedzieć że Dyrektor Wykonawczy ACS, p. Lisa Brown, będzie od 20 stycznia, główną Sekretarką w Białym Domu, a jeden z założycieli ACS, Eric Holder, to nominat na Prokuratora Generalnego.

Wracając jednak do zebrania. Wiele rzeczy tam poruszanych należy do kategorii poufnych i nie mogę o tym pisać publicznie. Ale mogę stwierdzić że zbyt często, jak na moje nerwy, przewijały się słowa: "w drugiej kadencji". Druga kadencja interesuje mnie zdecydowanie mniej niż ta pierwsza, która rozpoczyna się za dwa tygodnie. Tyle jest przecież do zrobienia, aby odwrócić zniszczenia spowodowane rządami tzw. prezydenta Busha i jego kliki! Nie chcę tutaj krakać, i nic nie jest przesądzone, ale wydaje się że reforma imigracyjna będzie raczej odłożona na później. Na pierwszy plan wysunie się poprawa sytuacji ekonomicznej. Osobiście nie widzę powodu aby oba te zagadnienia nie mogły być rozpatrywane w tym samym czasie i pogląd ten będę przedstawiał komu i kiedy mogę.

\"\"

Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy:
www.adwokatbloch.com