KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   05:49:36 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Poradnik Imigranta w USA

Wyrok na DAPA zapadł - sprawy imigracyjne w USA

Przemysław P. Bloch, Esq.     30 czerwca, 2016

W czwartek Sąd Najwyższy ogłosił swój wyrok w sprawie DAPA.

Wiemy już, że nie było na co czekać. Było to raptem jedno zdanie, sugerujące że sędziowie podzieleni są po równo i nie mogą w związku z tym podjąć żadnej decyzji. W praktyce znaczyło to, że decyzja sądu niższej instancji, negatywna dla Białego Domu, została utrzymana w mocy, blokując możliwość uzyskania przez ponad cztery miliony imigrantów pozwoleń na pracę i ochrony przed deportacją. Jeden z komentatorów politycznych ujął to słusznie, parafrazując Churchill'a, pisząc że, "nigdy jeszcze tak mało słów nie zmiażdzyło marzeń tak wielu ludzi".

Z punktu widzenia prawa i sprawy sądowej, rozpoczętej przeciwko rządowi federalnemu przez Ciemnogród w imieniu koalicji kilkunastu zacofanych stanów, wyrok Sądu Najwyższego nic nie znaczy co do samego meritum sprawy. Teczka wróci do sędziego Hanena w Harlingen, TX, który zapewne utrzyma swoje niechętne imigrantom stanowisko i odmówi prezydentowi prawa do stanowienia o polityce imigracyjnej Stanów Zjednoczonych. Rzecz oczywista, decyzja taka będzie apelowana do sądu okręgowego 5th Circuit, a potem zapewne znowu do Sądu Najwyższego. Wszystko to jest śmiechu warte, gdyby nie tragedia normalnych ludzi.

Ale tu też zaczyna się dalsza gra, bowiem jeśli Hillary Clinton wygra wybory w listopadzie, na co się zanosi, to właśnie jej nominat uzupełni skład Sądu Najwyższego. Można się tylko spodziewać, że kiedy DAPA pojawi się ponownie na wokandzie Supreme Court, zagłosuje za wraz z czterema innymi postępowymi sędziami.

Co zatem mają czynić ci których miało objąć DAPA, czyli rodzice obywateli lub stałych rezydentów USA, mieszkający w Ameryce od lat? Mogą oczywiście czekać na wyniki wyborów prezydenckich wedle wyżej opisanej formuły. I to jest chyba najprostsza opcja.

Jest jednak jeszcze kilka innych. Ta opcja o której mówi się ostatnio najczęściej to tzw. "zasiedzenie", czyli oficjalnie "cancellation of removal". Jest to program dostępny tylko w procesie deportacyjnym i to tylko dla tych DAPAwiczów, którzy są w Stanach dłużej niż dziesięć lat. Aby mieć realistyczną szansę na zieloną kartę przez zasiedzenie, (co nie było nawet możliwe w programie DAPA), należy udowodnić w sądzie, że w razie deportacji rodziców, dzieci-obywatele lub rezydenci USA doświadczać będą "wyjątkowych trudności życiowych". Nie jest to łatwy standard do zaspokojenia. Dobra wiadomość natomiast jest taka, że właściwie od samego początku sprawy, czasami nawet przed pierwszą rozprawą w sądzie, osoba starająca się o zasiedzenie może otrzymać pozwolenie na pracę i SSN, później prawo jazdy. Pozwolenia przedłużane są co rok, aż do zakończenia sprawy, co wraz z ewentualną apelacją może trwać nawet siedem, osiem lat. Oczywiście, jeśli wielka liczba osób kwalifikujących się o DAPA wybierze taką ścieżkę do pozwolenia na pracę i zasypie system swoimi wnioskami, czas oczekiwania może wzrosnąć nawet do ponad dziesięciu lat, jak twierdzą eksperci prawa imigracyjnego. A przez dziesięć lat wiele się może zdarzyć.

Trzecią opcją dla b. DAPAwiczów mogą być oczekiwane lada dzień "warunkowe waiver'y", przebaczające dziesięcioletnie karencje za nielegalny pobyt w USA. Rozpoczęcie np. szybkiego ostatnio sponsorowania pracowniczego, lub chociażby wygrana w loterii wizowej, może być użyte do stosunkowo krótkiego w czasie starania się o wizę imigracyjną w ambasadzie w Warszawie. Wyjazd tam po odbiór wizy, po uprzednim zatwierdzeniu "warunkowego waiver'a", byłby wtedy bezpieczną wycieczką po swoje.

Nie ma się zatem co załamywać. Czy to czekając na Hillary, (agitując oczywiście swych przyjaciół-amerykańskich wyborców, aby głosowali przeciwko idiocie D. Trumpowi), czy rozmyślając wniosek o zasiedzenie, czy rozpoczęcie sponsorowania pod kątem warunkowego przebaczenia karencji, walka trwa nadal.

Dzwoniąc powołaj się na reklamę z POLONIJNEJ KSIĄŻKI - Polish Pages.


P
rzemysław Jan Bloch

Kontakt z adwokatem >>
Kliknij tu >>>