KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   09:39:29 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Poradnik Imigranta w USA

Z ubezpieczalnią można wygrać

25 marca, 2014

W dzisiejszym artykule pragnę zaprezentować Państwu najnowszą decyzję Najwyższego Sądu Apelacyjnego dla Stanu Nowy Jork. Dotyczy ona pracownika budowlanego, na którego rękę, w trakcie prac budowlanych, spadł płaski, bardzo duży przedmiot, podowdując rozległe obrażenia ciała. W wyniku tego wypadku pracownik wniósł pozew sądowy o złamanie Prawa Pracy (na podstawie artykułów 200, 240(1), oraz 241(6)), przeciwko właścicielowi posesji oraz głównemu wykonawcy.

Poszkodowany twierdził, że obiekt który na niego spadł był formą przygotowaną specjalnie do tego, aby można było wlać do niej beton w celu stworzenia ściany budynku. Pozwani bronili się twierdząc, że obiekt ten nie był formą, a jedynie częścią formy. Różnica pomiędzy jednym a drugim jest taka, że jeśli obiekt ten był formą to cała sprawa poszkodowanego podlega pod ochronę wynikającą z Prawa Pracy. Jeśli natomiast, jak twierdzili pozwani, obiekt ten nie był “ukończoną” formą, to pracownikowi nie należałaby się ochrona prawna wynikająca z Prawa Pracy.

Kodeks Przemysłowy, który podlega pod Prawo Pracy stanowi, że “formy muszą być przymocowane lub przywiązane w taki sposób, aby zachować stałą pozycję i kształt”.

Obie strony tego procesu przedstwiły ekspertów, którzy zeznali na temat tego, jak formy są składane oraz jak ukończone formy są mocowane i zabezpieczane na budowie. Po ich zeznaniach sąd poprosił poszkodowanego o zezniania, w których oszacował on wielkość obiektu, który go uderzył, na około 30 stóp x 30 stóp. Po wszystkich zeznaniach sąd oddalił pozew poszkodowanego uznając, że obiekt, który go uderzył był tylnią częścią formy ściany i ponieważ był to tylko komponent całej formy, to sprawa ta nie podlega ochronie prawnej wynikającej z Prawa Pracy.

Sąd Apelacyjny niższej instancji, który rozpatrzył odwołanie od tego wyroku, zmienił decyzję sądu. Według opinii sędziów apelacyjnych, ochrona prawna Prawa Pracy obejmuje również formy, które są budowane. Dodatkowo stwierdzili oni, że tylnia część formy, która spadła na pracownika powinna była być odpowiednio umocowana. Sędziowie ci uznali, że ustawodawca tworząc tą część Prawa Pracy, pragnął chronić pracowników przed wypadkami związanymi z niezabezpieczonymi formami, wliczając w to formy, które są w procesie składania, ale jeszcze nie złożone.

Sprawa ta została następnie skierowana do Najwyższego Sądu Apelacyjnego, z prośbą o końcowe rozstrzygnięcie. Sąd ten rozpatrzył kwestię dotyczącą tego, czy Prawo Pracy chroni poszkodowanych w wypadkach spowodowanych przez formy, które są w trakcie budowy/składania. Po zaznajomieniu się z całym materiałem dowodowym, wliczając w to zeznania ekspertów, sąd ten uznał, że “gdyby uznać interpretację tego prawa w sposób jaki tego sobie by życzyli pozwani (ubezpieczalnie), to zminiejszyłoby to ochronę prawną przysługującą pracownikom budowlanym w trakcie budowy/składania form, w przeciwieństwie do wypadków, które mają miejsce w trakcie dokonywania samej wylewki betonu do form. Byłoby to interpretacją, która stałaby w przeciwieństwie do tekstu samego prawa, jak również do zamiaru ustawodawcy, który chciał przez to prawo zapewnić bezpieczeństwo pracownikom budowlanym”.

Z tego też powodu Najwyższy Sąd Apelacyjny uznał, że zeznania ekspertów świadczą o tym, że Prawo to ma zastosowanie do części składowych form, a nie tylko do złożonych form. W związku z tym Sąd Najwyższy przyznał automatyczną wygraną w tym procesie poszkodowanemu pracownikowi.

Sprawa ta jest bardzo ciekawym przykładem na to w jaki sposób ubezpieczalnie, przez swoich prawników, starają się uzyskać ograniczenie ochrony prawnej przysługującej poszkodowanym pracownikom. Tak samo jak w tej powyższej sprawie, jak i w procesie Pana Wilińskiego (który miałem przyjemność prowadzić, a który również zakończył się odwołaniem do Najwyższego Sądu Apelacyjnego), ubezpieczalnie starają sie przekonać na wszelkie sposoby Sędziów Apelacyjnych do zawężenia ochrony prawnej dla tych, którzy ochrony tej potrzebują - ofiar katastrofalnych wypadków budowlanych i nie tylko. Jak widać z powyższego przykładu - Sędziowie nie dają się zwieść tym zapędom korporacji ubezpieczeniowych, potwierdzając ochronę prawną dla ludzi, a nie dla struktur korporacyjnych.