KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   05:37:26 AM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina

Steve Wonder o wyborach. Nie sadzajcie ślepego za kierownicą…

Waldemar Piasecki, Waszyngton     08 listopada, 2016

Znany z demokratycznych sympatii słynny amerykański wykonawca Steve Wonder, wspiera Hillary Clinton w jej walce o Biały Dom.

Z okazji urodzin kandydatki 26 października  br.  celebrował  wydarzenie układając specyficzną serenadę:

Dwa dni temu na wielkim wiecu z udziałem Barcka Obamy na Florydzie wykonywał promującą kampanię Hillary piosenkę:

Wczoraj rozwinął się jeszcze bardziej. Przy okazji zakończenia kampanii demokratycznej w Filadelfii, gdzie, jak wiadomo, urodziła się w 1776 roku Ameryka, Steve Wonder podsumował wyścig do Białego Domu do… walki ślepego o kierownicę. Wymagało to zapewne niemałego dystansu do sytuacji, bowiem sam Wonder jest niewidomy.

Powiedział, że jak się musi pilnie wieźć chorego członka rodziny do szpitala to lepiej nie wybierać na szofera „kogoś takiego jak ja”. Ameryka jest chora, powinna jechać na leczenie, ale za kierownicą nie może zasiąść ślepy.

Tyle w temacie.

W końcu maja 1989 roku w wielkim czasie polskich przemian, tuż przed wyborami, Steve Wonder przyleciał do Warszawy dać koncert na rzecz "Solidarności".

To była prawdziwa sensacja. Na Stadion Dziesięciolecia przyszło 45 tysięcy ludzi. Artysta spotkał się także ze sztabem wyborczym opozycji w kawiarni „Niespodzianka”. Z Jackiem Kuroniem i Janem Lityńskim wykonali tam światowy hit Wondera „I’ve just called to say: I love you” („Zadzwoniłem, żeby powiedzieć, że cię kocham”). Po swojemu przykładał rękę do tego, co uznawał za dobre i ważne.

Mimo swoich 66 lat Steve Wonder robi to dalej.