KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 26 kwietnia, 2024   I   01:16:09 PM EST   I   Marii, Marzeny, Ryszarda
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Główna wada towarzysza Kani

Jerzy Bukowski
05 marca, 2020

W związku ze śmiercią byłego I Sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Stanisława Kani przypomniała mi się barwna opowieść pewnego dziennikarza Telewizji Polskiej z Krakowa, który w 1981 roku otrzymał polecenie zrobienia materiału o nowym przywódcy narodu.

Pojechał w jego rodzinne strony, aby popytać mieszkańców, czy pamiętają swojego sławnego sąsiada z dawnych lat. Jedni chętnie go wspominali, drudzy unikali kontaktu z dziennikarzem, ale najciekawszą rozmowę przeprowadził z nieco starszym od Kani mężczyzną, który powiedział mniej więcej tak:

- Staszek to był chłopiec do rany przyłóż. Uczynny, sympatyczny, każdemu pomógł, o wszystko się troszczył. Wszyscy go lubiliśmy, każdy chętnie z nim rozmawiał. Wypić też lubił, taki fajny był z niego chłopak.

Tu nastąpiła chwila ciszy, po czym padły słowa, które oczywiście nie znalazły się w materiale TVP:

- Miał tylko, panie redaktorze, jedną wadę. Nie chciał się, bestyja, uczyć.

Takie właśnie kadry mieli rządzący Polską przez pół wieku z nadania Moskwy komuniści.