KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   05:46:26 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Wizyta Trumpa w Polsce i cień Holocaustu nad stosunkami polsko-amerykańskimi

Jan Lipowski     10 sierpnia, 2019

Problem mienia zagrabionego przez hitlerowskich faszystów obywatelom Polski narodowości żydowskiej, a przez polskie władze komunistyczne przywłaszczonego jak swoje powraca. Osiemdziesięciu ośmiu amerykańskich senatorów skierowało do sekretarza stanu Mike’a Pompeo list apelujący do skłonienia strony polskiej do reakcji.

W kontekście nadchodzącej wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Polsce akcja ta nabiera szczególnego znaczenia. Dodajmy, że ma ona charakter ponadpartyjny, a zainicjował ją znany senator republikański Marco Rubio z Florydy, a dołączyła doń demokratyczna senator z Wisconsin Tammy Baldwin. Następnie osiemdzięsieciu sześciu członków izby wyższej parlamentu amerykańskiego.

Przypomijmy, że obecnie w Senacie USA większość stanowią republikanie a Mitch McConnell (republikanin z Kentucky) jest liderem republikańskiej większości.

Na liście sygnatariuszy listu zwraca uwagę nazwisko Lisy Murkowski znanej republikańskiej senatorki polskiego pochodzenia z Alaski oraz dwóch demokratycznych senatorów o znaczących zasługach dla wejścia Polski do NATO - Richarda Durbina (Illinois) i Patricka Leahy'ego (Vermont), a także  republikańskiego rywala Baracka Obamy w walce o prezydenturę - Mitta Romneya (Massachussets). 

Naszej redakcji udało się dotrzeć do orginału listu >>>

Jego pełnie tłumaczenie brzmi:

Drogi Panie Sekretarzu,

Stany Zjednoczone i Polska mają silne stosunki sięgające czasów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, które trwają do dziś dzięki partnerstwu w NATO. Nasz sojusz opiera się nie tylko na wspólnych interesach, ale także na głębokim przywiązaniu w dążeniu naszych narodów do wspólnych ideałów. Jeden z tych ideałów, poszanowanie praw własności prywatnej, jest podstawą sukcesu demokracji.

Dlatego uspokoiło nas pańskie publiczne oświadczenie w lutym w Warszawie, wzywające Polskę do podjęcia odpowiednich kroków w celu przywrócenia własności prywatnej należącej do ofiar Holokaustu, ich rodzin i innych osób, od których została on skonfiskowana w czasach komunizmu. Odpowiedź premiera Morawieckiego na pańskie komentarze, w której powiedział, że Polska już "rozwiązała" tę kwestię, była bardzo niepokojąca. Jak wiadomo, problem nie został rozwiązany i nie zniknie.

Teraz jest czas, kiedy ostatni ocaleni z Holokaustu wciąż żyją, aby poprzeć nasze słowa konkretnym działaniem. Zachęcamy do podejmowania odważnych inicjatyw, które pomogą Polsce rozwiązać ten problem tak szybko, jak to możliwe.

Polska bardzo ucierpiała podczas II wojny światowej, a jej ludność żydowska została wyznaczona przez nazistów do eksterminacji. Według Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie około 3 miliony Żydów - 90% przedwojennej populacji Żydów w Polsce - zostało zamordowanych przez nazistów. Szacuje się, że naziści zgładzili również 1,9 miliona polskiej ludności cywilnej. To reżim nazistowski oraz jego sojusznicy i współpracownicy - nie Polska - systematycznie konfiskowali żydowską własność podczas II wojny światowej.

Po wojnie reżim komunistyczny w Polsce znacjonalizował majątek należący do Żydów i nie-Żydów. W ciągu dziesięcioleci od upadku żelaznej kurtyny ocaleni z Holocaustu Żydzi polskiego pochodzenia i ich rodziny, a także inni, doświadczyli, że prawie niemożliwe jest odzyskanie lub dochodzenie odszkodowania za własność zagrabioną przez polski reżim komunistyczny. W rzeczywistości Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie uchwalił dotąd kompleksowego prawa dotyczącego zwrotu lub rekompensaty za własność prywatną, mimo że w 2009 r. Polska poparła Deklarację Terezińską w sprawie mienia i zasobów z czasu Holocaustu wraz ze Stanami Zjednoczonymi i 45 innym państwami.  Deklaracji, która między innymi wyzwała do przyjęcia ustawodawstw krajowych, które ułatwią restytucję "w sposób sprawiedliwy, kompleksowy i niedyskryminacyjny".

Siedemdziesiąt cztery lata po zakończeniu II wojny światowej pozostali ocaleni z Holokaustu starzeją się i nie mogą dłużej czekać na sprawiedliwość. Właśnie dlatego 59 amerykańskich senatorów napisało do premiera Polski w marcu 2018 r., Wzywając do przyjęcia przepisów, które spełniłyby standardy Deklaracji Terezińskiej, tworząc proces zaspokajania roszczeń prowadzony "w uczciwy, kompleksowy i niedyskryminujący sposób". Z tego też powodu Kongres w maju 2018 r. jednogłośnie uchwalił ustawę "Sprawiedliwość dla nie ocalonych dzisiaj" (JUST), która ma na celu pociągnięcie krajów do odpowiedzialności za niewypełnianie obietnic dotyczących osób, które przeżyły Holokaust. 

Chociaż te działania były ważnymi przypomnieniami, że Amerykanie nie zapomnieli o tym problemie, Polska nie wypełniła jeszcze swoich obietnic dotyczących ocalonych z Holokaustu i innych osób, od których skonfiskowano mienie, a czas ucieka. 

Jako zagorzali zwolennicy stosunków USA-Polska, piszemy, aby zachęcić Pana do odważnego i pilnego działania, aby pomóc Polsce w kompleksowym rozwiązaniu tego problemu oraz w kontekście zacieśnienia stosunków dwustronnych między naszymi krajami.


Tammy Baldwin i Marco Rubio inicjatorzy listu w sprawie mienia ofiar Holocaustu. Foto: Wikipedia

Nie da się zaprzeczyć, że Polska z problemem zmaga się od czasu transformacji ustrojowej w 1989 roku. Nie da się także zaprzeczyć faktowi, że Polska jest jedynym państwem europejskim, jaki z tym problem nie zdołał się uporać.

Jaki będzie dalszy ciąg pokaże czas. Jednak raczej nie należy liczyć na amerykańskie wsparcie dla polskiego unikania  tematu. Tym bardziej, że Donald Trump uchodzi za najbardziej prożydowskiego i proizraelskiego prezydenta po II wojnie. 

Mamy też żywo w pamięci finał niefortunnej próby nowelizowania ustawy o IPN, uznanej przez światową opinię za  akt -najdelikatniej mówiąc - braku wrażliwości dla ofiar Holocaustu, którą trzeba było potem nowelizować.

Jak we wszystkich sytuacjach o podobnym charakterze nie ma lepszej drogi rozwiązań jak tylko dialog z poszanowaniem racji wszystkich zainteresowanych.