Oburzenie było ogromne, dochodziło do starć chrześcijan z policją.
„W Muzeum obok maskotki McDonalda na krzyżu zaprezentowano też między innymi Matkę Bożą jako lalkę barbie oraz Pana Jezusa na krzyżu trzymającego zakupy. Wszystko to było częścią wystawy ,<Sacred Goods>, czyli ,<Święte Dobra'>, którą w Hajfie otwarto w sierpniu 2018 roku” - czytamy w portalu.
Godne uznania jest poparcie tych protestów przez minister kultury Izraela Miri Regev, która zagroziła Muzeum Sztuki cofnięciem finansowania. Jej zdaniem ekspozycja ewidentnie obrażała uczucia wiernych.
„Czy wystawę by usunięto gdyby nie ostre protesty, nie wiadomo. Próbowano wedrzeć się do Muzeum, manifestanci byli zdeterminowani. I okazało się, że zdecydowana postawa przynosi skutk: obraźliwy eksponat zniknął” - napisała Fronda.