KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   08:53:15 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Polskie reakcje na wyrok niemieckiego Trybunału

Stanisław Dębicki     24 sierpnia, 2018

- Niemiecki sąd naruszył porządek prawny Unii Europejskiej. Skutki tego orzeczenia będą dalekosiężne. Będziemy podejmować dalsze kroki prawne. Poprosimy nasz Sąd Najwyższy o zadanie pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej - korzystając z okazji jaką będzie zbliżająca się rozprawa w sprawie kasacji wniesionej przez telewizję ZDF od wyroku sądu w Krakowie - w sprawie wyegzekwowania w Niemczech polskiego wyroku, nakazującego jej przeproszenie za użycie zwrotu „polskie obozy zagłady” - powiedział Radiu Zet reprezentujący byłego więźnia Auschwitz Karola Tenderę mecenas Lech Obara.

Jest to jego reakcja na decyzję niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, który uznał, że postanowienie polskiego sądu nie może być egzekwowane w Niemczech, o czym pisałem wczoraj.

Według mec. Obary wyrok niemieckiego Trybunału stanowi rażące zaprzeczenie uznawania i wykonywania orzeczeń sądowych zapadłych w innych państwach Unii Europejskiej.

- Przepisy zabraniają jakiegokolwiek merytorycznego badania treści wyroków (w tym przypadku polskich orzeczeń), zarówno kontroli pod kątem stanu faktycznego, jak i prawnego. Nie można odmówić uznania wyroku z powodu różnicy między normą prawną w kraju, w którym zapadł wyrok, a normą prawną w państwie, gdzie ma być orzeczenie przekazane do wykonania. Jedynym sposobem odmowy uznania i wykonania jest klauzula porządku prawnego. Praktycznie nikt nigdy z niej nie korzystał. To przykre, że po raz pierwszy z niej skorzystano w tak delikatnej sprawie jak ta, dotyczącej polskiego byłego więźnia niemieckiego obozu zagłady i niemieckiej telewizji. Stanowi to przykład na rażące wkroczenie kontroli merytorycznej w wyrok innego państwa. Istnieje obawa, że żaden wyrok polski, jaki by zapadł w sprawie obywatela Niemiec, który naruszyłby dobra osobiste obywatela Polski, nie nadawałby się do wykonania - wyjaśnił mec. Obara w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Także marszałek Senatu Stanisław Karczewski jest zdziwiony, zaskoczony i zmartwiony tym orzeczeniem.

- Wyrok sądu polskiego powinien być podtrzymany, obowiązywać i powinien być wyegzekwowany. Wszyscy czekaliśmy na takie przeprosiny, nie tylko 96-letni Karol Tendera, były więzień obozu - powiedział Polskiemu Radiu.

Głos zabrał w tej sprawie na antenie TVP Info także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro:

- To jest wielce wymowne, że niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości nie będzie wykonywał wyroku polskiego sądu Sędziowie do niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości są wybierani nie przez sędziów, ale polityków - w połowie to szefowie ministerstw sprawiedliwości poszczególnych landów, a w połowie przedstawiciele Bundestagu. Pytanie, czy nie są tam wybierani ludzie, którzy mają bronić interesu niemieckiego państwa. (…) Tak dbają, że czynią to kosztem prawdy historycznej i sprawiedliwości człowieka, który był więźniem obozu koncentracyjnego. Czy to ma związek z powoływaniem sędziów przez polityków? Nie wiem, ale wiem, że jest to orzeczenie dość zdumiewające i dość smutne biorąc pod uwagę realia historyczne, które niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości również powinien brać pod uwagę.

W tej samej stacji wypowiedział się również ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski:

- To bardzo osobliwy werdykt. Ten Trybunał Federalny już się popisał zapraszając panią Gersdorf jakiś czas temu. Skierowałem do prezydenta tego Trybunału list z zapytaniem, kto w niemieckim MSZ potwierdził informację, że pani Gersdorf jest nadal urzędującą I prezes Sądu Najwyższego. Nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc to jest widocznie taki dość osobliwy sąd. Czy to ma bezpośredni związek z opinią publiczną, takiej konkluzji bym jeszcze nie ryzykował. Mnie się wydaje, że Niemcy w pewnym sensie odrobiły lekcję z historii i na pewno większość społeczeństwa wie, jak wyglądała II wojna światowa, czyje były obozy i tak dalej. Czy to jest efekt jakiejś polityki historycznej - też trudno w tej chwili to rozstrzygnąć, ale to jest niepokojące i w tej sprawie też będziemy próbowali jakoś interweniować.

A profesor Wojciech Polak tak ocenił tę sytuację w portalu w Polityce:

- To jest zła decyzja, która martwi tych, którym zależy na dobrym imieniu Polski. Tego typu wyroki powodują, że jeszcze wiele pracy przed nami. Zarzuty kierowane w polską stronę o brak praworządności i o łamanie demokracji są absolutnie bezpodstawne. Decyzja Niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości jest skandaliczna i stawiająca pod znakiem zapytania jego niezależność. Wystąpienie w sprawie telewizji ZDF do Trybunału Sprawiedliwości UE jest moim zdaniem konieczne.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News