Najbardziej znana anglojęzyczna gazeta izraelska „Jerusalem Post” poinformowała, że uzyskane zostało poparcie większości 61 głosów w 120-osobowym parlamencie Knesecie, dla projektu ustawy, zgodnie z którym nowelizacja ustawy o IPN, mogłaby zostać uznana w Izraelu za formę… negowania Holocaustu.
Od niemal 35 lat obowiązuje w tym kraju prawo uznające negowanie największej zbrodni na narodzie żydowskim za przestępstwo karane pozbawieniem wolności do lat pięciu. Nowelizacja miałaby polegać na dodaniu nowego paragrafu przewidującego karanie także za "zaprzeczanie lub minimalizowanie udziału w Zagładzie pomocników i wspólników nazistów".
Nowelizacja przewiduje także pomoc prawną dla naukowców, nauczycieli, dziennikarzy i innych osób, oskarżanych za upublicznianie tego, co działo się podczas II wojny.
Deputowani izraealscy nie ukrywają, że ich akcja legislacyjna jest wynikiem działań nowelizujących ustawę o IPN, co prowadzi - w ich przeświadczeniu - do fałszowania prawdy i zamykania ust świadkom Holocaustu oraz karania ich.
Przewodniczący Knesetu, Yuli Edelstein, urodzony w Czerniowcach długoletni opozycjonista antykomunityczny, gotowy jest poddać nowelizację pod głosowanie w trybie pilnym.
KATALOG FIRM W INTERNECIE
