KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   05:44:37 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Zwycięstwo E. Macron - Klęska Kaczyńskiego

Piotr Piętak     08 maja, 2017

Zdecydowane zwycięstwo w wyborach prezydenckich E. Macron jest nie porażką lecz totalną klęską polityki zagranicznej J. Kaczyńskiego opartej na przeświadczeniu, że nadchodzi w Europie i na świecie narodowe przebudzenie, które jest wyrazem buntu przeciwko globalizacji i masowej emigracji zalewającej Europę.

PiS wygrał wybory nie dzięki „katastrofie smoleńskiej”, nie dzięki swojemu programowi, tylko dzięki rozbudzonemu strachowi wśród Polaków przed emigrantami z Syrii. W sławnym przemówieniu wygłoszonym w Sejmie J. Kaczyński umiejętnie ten strach rozbudził - ataki terrorystyczne - ułatwiły mu niezwykle zadanie, ale wzniecając histerię przeciwko emigrantom PiS stał się jej ideowym więźniem.

Emigranci nas zaleją. Emigranci zmienią Polskę. Nastąpi „islamizacja” Polski. ONR-owski dyskurs podbił serca i umysły działaczy PiS, którzy uwierzyli, że będzie on skuteczny, że całą Europa myśli tak samo jak oni. Dzisiaj przyjdzie Polsce za to szaleństwo, sprzeczne z jej historia i kulturą - zapłacić.

Symbolem naszej polityki jest zdjęcie M. Le Pen z ministrem Waszczykowski - powielane na tysiącach portali. Zdjęcie - symbol głupoty ministra. Prezydent Macron rozliczy polskich emigrantów właśnie za te słowa prezesa PiS. J. Kaczyński podczas swego wystąpienia formułował tezy niezgodne z prawdą. Mówił, że polscy emigranci byli na zachodzie wykorzystywani i źle traktowani. I rzeczywiście pod koniec XIX wieku wybuchały we Francji zamieszki przeciwko Polakom. Ale wybuchały także przeciwko Włochom i Hiszpanom, nie wspominając o Portugalczykach.

To nie Polacy byli źle traktowani, ale emigranci. Wszyscy emigranci. Natomiast warto przypomnieć jak Polacy byli we Francji przyjmowani w czasie stanu wojennego w latach 80. XX wieku, warto także przypomnieć, że w tych latach sytuacja społeczeństwa francuskiego była tragiczna. Stopa bezrobocia wynosiła 20%. W takich warunkach emigranci, którzy przyjeżdżali tu po pracę, powinni być znienawidzeni, ale nie byli. Polacy byli symbolem walki o wolność.

Gdy po raz pierwszy wsiadłem do paryskiego metra, zobaczyłem ogromne plakaty ze zdjęciem Wałęsy z podpisem „La Liberte”. Pracowałem w MC - Donaldzie z zwolennikami FN i nigdy od nich nie usłyszałem złego słowa. A ponieważ Polacy uważają, że są wykorzystywani przez wszystkich, że są ofiarami dzikiego kapitalizmu, to napiszę, że nigdy w życiu nie widziałem nieszczęśliwszych ludzi jak Francuzi w połowie lat 80-tych XX wieku. Nigdy. Im się wtedy świat zawalił na głowy. I ci ludzie gdy dowiadywali się, że jestem Polakiem nie mówili mi, że zabieram im miejsce pracy, tylko rozmawiali, wypytywali o „Solidarność” i byli przekonani, że już niedługo Polska znajdzie się w Europie - naszym wspólnym domu.

Znam argumenty J. Kaczyńskiego i tych prawicowych publicystów - Lisicki, Wróblewski, Ziemkiewicz, którzy wzniecili w Polsce antyislamską histerię, dzięki której PiS wygrał wybory. Imigranci to terroryści, jeśli ich wpuścimy do Polski to zniszczą naszą religię i tożsamość narodową itd. Warto przypomnieć, że Kościół Katolicki w Polsce nie głosił takich tez - wręcz przeciwnie - namawiał gorąco Polaków do przyjęcia uchodźców z Syrii w Polsce.

E. Macron i szerzej Francuzi zapamiętali jedno - wielki kraj odwieczny sojusznik i przyjaciel Francji, będący kiedyś dla nich symbolem wolności ustami swego przywódcy J. Kaczyńskiego sformułował doktrynę skrajnego egoizmu narodowego sprzecznego z fundamentem ideowym UE. Polska J. Kaczyńskiego jest dla E. Macron antyPolską.

Piotr Piętak
e-korupcja.pl