KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   07:03:12 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Pawłowicz pisze do Junckera o jego alkoholiźmie

Jerzy Bukowski     30 marca, 2017

Znana z ostrych sformułowań oraz jednoznacznego stawiania ważnych spraw posłanka Prawa i Sprawiedliwości, profesor Krystyna Pawłowicz, napisała poniższy list do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude´a Junckera:

Szanowny Panie Przewodniczący!

Jestem posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, wykładowcą prawa. 

Zwracam się do Pana Przewodniczącego w sprawie, która jest już publicznie szeroko komentowana w państwach członkowskich, w tym w Polsce. Tą sprawą, a właściwie problemem europejskiej wspólnoty, jest trudna do ukrycia Pana choroba alkoholowa. W Pana przypadku, tj. w przypadku osoby piastującej jedną z najwyższych funkcji w Unii Europejskiej - funkcję przewodniczącego Komisji Europejskiej, rodzi to różnego rodzaju zagrożenia dla interesów europejskich, jak też podważa Pana powagę i wiarygodność.

Szczególnie przykre, niestosowne i kompromitujące było Pana zachowanie w czasie ostatniej audiencji u Papieża Franciszka z okazji 60-lecia utworzenia Europejskiej Wspólnoty. Obraził Pan swym zachowaniem Papieża Franciszka, jak też zgromadzonych szefów państw i rządów, w tym kobiety, którzy zapewne tylko z przesadnej grzeczności nie zaproponowali Panu odpoczynku.

Pana zachowania, będące wynikiem Pana choroby alkoholowej, są nie do zaakceptowania w świetle przyjętych norm kulturowych. Kompromitują nie tylko Pana osobiście, nie tylko ważny urząd, który Pan piastuje w Unii Europejskiej, ale kompromitują i obrażają też obywateli państw członkowskich Unii, których Pan na swym urzędzie reprezentuje na zewnątrz.

Kompromituje Pan też mnie - posła na Sejm RP i obywatela Polski, państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

Proszę, więc Pana Przewodniczącego o refleksję i zmianę sposobu wykonywania swego urzędu.

W trudnej obecnie sytuacji międzynarodowej, w sytuacji kryzysu samej Unii Europejskiej ważną funkcję przewodniczącego Komisji Europejskiej winna wykonywać osoba potrafiąca kontrolować swe zachowania. W interesie nas wszystkich.

Krystyna Pawłowicz
Poseł na Sejm RP

Jest tajemnicą poliszynela, że Juncker od dawna lubi wypić, ale - jak anonimowo twierdzą polscy europosłowie oraz pracownicy ich biur - dawniej sięgał po butelkę dopiero w południe, a ostatnio zdarza mu się wykazywać oznaki nietrzeźwości już około godziny 10.00.

Historia zna wielu wybitnych mężów stanu, którzy nie wylewali za kołnierz (żeby wspomnieć choćby Winstona Churchilla), ale przejawem ich klasy było to, że współpracownicy i postronni obserwatorzy nie dostrzegali u nich żadnych przejawów nietrzeźwości w mowie, w gestach, ani w podejmowanych decyzjach. Potrafili też zachować - nomen omen - trzeźwy umysł, co pozwalało im nawet na niezłym rauszu na tak błyskotliwe riposty, jak ta udzielona przez byłego brytyjskiego premiera pewnej damie, która usłyszała odeń, że jest brzydka.

- A pan jest pijany - odpowiedziała na ten zarzut.
- Tak, ale ja do jutra wytrzeźwieję - odparł Churchill.

Jean-Claude Juncker może co najwyżej pomarzyć o byciu porównywanym do „brytyjskiego buldoga”.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News