W Parlamencie Europejskim w Strasburgu o sytuacji na Białorusi

„Historia uczy pokory i powinna uczyć także Unię Europejską. Pamiętam jak szereg lat temu dwóch ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec - pan Sikorski i pan Westerwelle - było u Pana Łukaszenki, który porobił sobie z nimi zdjęcia. Posłużyły mu one potem do pokazania, że jest całkiem fajnym gościem” - przypomniał Ryszard Czarnecki.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że Unia Europejska powinna otwierać się na Białoruś i wyrywać ją z orbity wpływu Rosji.

„Należy w tym kierunku iść. Ale nie można wystawiać panu Łukaszence carte blanche. Musimy oczywiście otworzyć się, ale też sprawdzać” - zaznaczył wiceprzewodniczący PE.

„Geopolitycznie to otwarcie jest bardzo potrzebne, ale miejmy świadomość, że Łukaszenka będzie lawirował między Rosją a nami i trzeba tak działać, żeby jednak pilnować, by był bliżej europejskich standardów” - dodał Ryszard Czarnecki.

Anna Fotyga stwierdziła, że zauważa pewne złagodzenie reżimu Aleksandra Łukaszenki. Przewodnicząca SEDE w swoim wystąpieniu skupiła się na konkretnym przedsięwzięciu, jakim jest budząca niepokój specjalistów budowa elektrowni atomowej w Ostrowcu.

„Ta bardzo niebezpieczna konstrukcja została zlokalizowana w obwodzie grodzieńskim, obszarze bardzo licznie zamieszkiwanym przez osoby polskiego pochodzenia”- powiedziała przewodnicząca SEDE.

Anna Fotyga zaznaczyła, że podziela w tej sprawie obawy wyrażane przez wielu kolegów, w tym litewskiego posła Petrasa Austreviciusa, podkreślając, że obiekt powinien zostać gruntownie zbadany przez Komisję Europejską. „Dotychczasowe wysiłki w tym zakresie uważam za dalece niewystarczające” - dodała przewodnicząca SEDE. Warto przypomnieć, iż Anna Fotyga wraz z europosłami z kilku innych grup politycznych podjęła już szereg działań mających na celu zwrócenie uwagi KE i Federiki Mogherini na poważne zastrzeżenia związane z bezpieczeństwem realizowanej inwestycji.

http://pis.org.pl/